UroczystoĹÄ TrĂłjcy PrzenajĹwiÄtszej
Prawda o Trójcy Przenajświętszej, to jeden z trudniejszych dogmatów wiary. By go pojąć nie wystarczy tylko przyswoić sobie wiedzę biblijną i wypływające z niej nauczanie Kościoła. Tu trzeba czegoś więcej, pokory wiary, która w sposób niedoświadczalny pozwala dotykać realiów życia Boga jako jedności Trojga Osób. Bóg nie jest Kimś znajdującym się gdzieś daleko poza nami. Bóg jest blisko człowieka i pragnie przenikać całe jego jestestwo. Z miłości powołał człowieka do życia, z miłości posłał na świat Swojego Syna, by przez ofiarę Jego krzyża dokonać odkupienia człowieka, wreszcie z owej miłości posłał Ducha Świętego, by Ten prowadził w nas dzieło uświęcenia. Chrystus objawiając tajemnicę Trójcy Świętej, odkrywa jednocześnie tajemnicę człowieka. Bóg sam w sobie jest najdoskonalszą społecznością życia Ojca, Syna i Ducha Świętego. Jest doskonały i nie ma w Nim żadnego braku. W owej jedności osób jest miłością i to miłością bezinteresowną. Podobnie, wspólnotą zbudowaną na fundamencie miłości i jedności, powinna być chrześcijańska rodzina. I pewnie to, co najważniejsze – Trójca Święta uczy miłości praktycznej i osobowej. Wiara w Boga w Trójcy świętej jedynego jest podstawą nauki o posłannictwie i odkupieniu Chrystusa. Jest to zasadnicza prawda religii katolickiej. Dogmat o Trójcy Przenajświętszej to przede wszystkim dogmat o Bogu żywym, którego życie polega na wzajemnym posiadaniu, na wzajemnym oddaniu i doskonałej wymianie. Przez łaskę uświęcającą bierzemy udział w tym życiu trzech Osób Boskich, łącząc się z poznaniem Ojca przez Syna i z Miłością Ducha Świętego. Czci Trójcy Przenajświętszej poświęcona jest każda niedziela, więc specjalnego święta poświęconego temu dogmatowi długo nie było. Zostało wprowadzone w niektórych diecezjach na początku X wieku. W pierwszą niedzielę po Zesłaniu Ducha św. obchodzimy uroczystość Trójcy Przenajświętszej; miejsce to dobrze jest wybrane, mówi św. Rupert w XII w., albowiem wkrótce po zstąpieniu Ducha Bożego nastało opowiadanie i przyjęcie prawdy, a przy Chrzcie św. wiara i wyznanie: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uroczystość Trójcy Przenajświętszej pochodzi stąd, że święcenia kapłańskie, odbywające się wieczorem w sobotę suchych dni, przedłużały się aż do następnego dnia tj. do niedzieli, która wtedy nie miała jeszcze własnej liturgii. Ponieważ dzień ten w ciągu całego roku jest poświęcony Trójcy św. odprawiano w pierwszą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego wotywę, ułożoną w VII wieku na uczczenie tej Tajemnicy. W ten sposób zajmuje stałe miejsce w kalendarzu liturgicznym, Msza ta spowodowała powstanie uroczystości Trójcy św. W roku 1334 papież Jan XXI rozciągnął tę uroczystość na cały Kościół. 1. Dlaczego Bóg stworzył świat Jest jeden Bóg - Absolut. Tajemnica. Rzeczywistość dla nas, ludzi, niedostępna. Wiemy, że Bóg jest nie tylko największą Potęgą, ale również największym Dobrem. A dobro nie może siebie nie dawać. Nie mogło być momentu, kiedy Bóg by nie stwarzał. On wyraża się na zewnątrz we wszystkim, co jest, co jest przez Niego stwarzane. Akt stwórczy nie miał więc miejsca tylko kiedyś, na początku, ale jest on nieustannym ciągiem. Całość "działalności Bożej" jest wynikiem Jego miłości, dobra, którym On jest. Tylko nie można odrywać aktu stwórczego od samego Boga. Bóg jest w akcie stwórczym cały ze swoją potęgą, mądrością, sprawiedliwością i miłością. Jesteśmy stworzeniem, a więc wyrazem Boga Stworzyciela. Jesteśmy w nurcie nie tylko stwórczym ale również w nurcie miłości. Bóg nas stworzył i stwarza z miłości. Mówiąc obrazowo, On jest w każdej kropli naszej krwi, w każdym włóknie naszego ciała, w każdym uderzeniu naszego serca, w całej naszej mądrości i prawdzie, w każdym akcie naszej dobroci i poświęcenia, w każdym przebaczeniu, w każdym czynie bezinteresownym. Dlatego, choć On jest bytem transcendentnym, mówienie o Bogu jak o kimś stojącym z zewnątrz nas jest jakimś zafałszowaniem Jego i naszej rzeczywistości. A jeżeli są trudności w mówieniu o Bogu, jak i w myśleniu o Nim, to wypływa to stąd, że nie mamy pojęć, które by określały istotę Bożą; ani sposób Jego istnienia w nas, ani w świecie, ani "w Nim samym". Nie mamy słów, nie potrafimy zbudować sensownych zdań wyrażających rzeczywistość Boga. Wszystko, co mówimy o Bogu, jest "na podobieństwo", ponieważ rzeczywistość Boga jest tak różna od naszej, do tego stopnia, że wszystko, co mówimy o Bogu, jest bardziej nieprawdziwe niż prawdziwe. 2. Kim jest Syn wobec Ojca Bóg wyraził się i wyraża się w stworzeniach. W sposób szczególny Bóg się wyraził i wyraża w Synu swoim. Dlatego jest to akt nieporównywalny do aktu stwarzania świata, bo to właśnie nie jest akt stwórczy. Bóg Syna nie stworzył. Bóg się w Słowie wyraził podobnie jak ojciec ziemski wyraża się w akcie zrodzenia dziecka. Jeżeli mówimy, że Bóg zrodził Syna czy wyraził się w Synu, to również dlatego, aby ukazać, że ten akt jest szczególnym aktem miłości i ten akt miłości pomiędzy Ojcem i Synem wciąż trwa. Stanowi On trzecią Osobę Bożą: Ducha Świętego. 3. Kim jest Duch Święty wobec Ojca i Syna Przez wiarę w Jezusa Chrystusa należymy do Niego, identyfikujemy się z Nim. Na tej zasadzie znajdujemy się w nurcie miłości Bożej, jesteśmy synami Boga Ojca. Już nie tylko jako stworzenia, ale jesteśmy z Nim złączeni na podobieństwo Jezusa Chrystusa. Dlatego też jesteśmy przeniknięci miłością: Duchem Świętym, który trwa pomiędzy Bogiem a Synem - pomiędzy Bogiem a nami: synami Bożymi. Jeżeli możemy mówić, że poprzez wiarę mieszka w chrześcijaninie Jezus Chrystus, to w sposób szczególny dzieje się to w społeczności wierzących w Chrystusa, jaką jest Kościół. Ale tak, jak to zostało powiedziane już powyżej: wszystkie słowa użyte tutaj są nieadekwatne. Nie wyrażają rzeczywistości Bożej w sposób dostateczny. Dla przykładu, określenia "zrodzenie" albo "synostwo Boże" nie są najszczęśliwsze. Autorzy greccy woleli używać określenia "emanacja". Zamiast zwrotu "Syn Boży" woleli używać wyrazu "Logos" - Słowo. Dlatego też każde opisywanie spraw Bożych z założenia nie ma zbyt wielkiej wartości.
|