StyczeĹ
Materiały wspomagające dzięki

01 stycznia
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

Pierwszy dzień Nowego Roku to ósmy dzień od Narodzenia Jezusa. My dziękując Bogu za przyjście na świat Chrystusa, obchodzimy uroczystość ku czci Matki Bożej, sprawczyni obietnic danych całej ludzkości, związanych z tajemnicą Odkupienia, czcząc Jej Macierzyństwo. Matka Jezusa jest ukazana ludziom jako najdoskonalsze stworzenie, a zarazem jako pierwsza z tych, którzy skorzystali z darów Chrystusa. Chęć specjalnego ukazania wspomnienia Matki Bożej zrodziło się już w VII wieku, a Kościół wyznaczył dzień 1 stycznia. Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi to najstarsze maryjne święto. Podkreśla ono wagę Jej macierzyństwa. Wprowadził je do liturgii Kościoła papież Pius XI w roku 1931 na pamiątkę 1500. rocznicy soboru w Efezie (431). Pius XI wyznaczył na coroczną pamiątkę tego święta dzień 11 października. Reforma liturgiczna w roku 1969 nie zniosła tego święta, ale podniosła je do rangi uroczystości nakazanych i przeniosła na 1 stycznia. Wybrano bardzo stosowny, nie przypadkowy dzień: oktawy Bożego Narodzenia, aby po wyśpiewaniu hymnów dziękczynnych Wcielonemu Słowu, złożyć odpowiedni hołd Jego świętej Rodzicielce. Maryja była córką świętych Joachima i Anny, pochodziła z królewskiego rodu Dawida, z pokolenia Judy. Rodzice oddali ją do Świątyni, a przez Boga została wybrana na Matkę Jezusa Chrystusa. Anioł Gabriel zwiastuje Jej narodzenie Syna i od tej chwili Maryja całkowicie oddaje się Bogu, odwiedza swoją krewną, św. Elżbietę, przyszłą matkę Jana Chrzciciela. Wraz ze swym oblubieńcem, św. Józefem, w związku ze spisem ludności udaje się do Betlejem, miasta, z którego wywodzi się Jej ród. Tu też przychodzi na świat Jezus, potem z żydowskim obyczajem ofiarowuje Syna w świątyni. Zagrożeni groźbami i czynami Heroda uciekają z Jezusem do Egiptu. Jest obecna podczas pierwszego cudu w Kanie Galilejskiej. Maryja towarzyszyła również Panu Jezusowi w Jego wędrówkach apostolskich oraz była świadkiem Jego śmierci. Stojąc pod krzyżem Jezusa, zostaje Matką Kościoła i ludzkości. Maryja niewątpliwie jest osobą najbliższą Jezusowi ze względu na szczególną rolę w dziele zbawienia. Jej niezwykłe posłannictwo i miejsce w chrześcijaństwie odsłania tekst Apokalipsy. Kościół od początku wierzył, że Jezus zachował ciało Maryi od skażenia śmiercią. Zabrał Ją z ciałem i duszą do nieba, koronując Ją na Królową nieba i ziemi. Według tradycji po wniebowstąpieniu Jezusa żyła jeszcze 12 lat. Pusty grób Maryi znajduje się obok Ogrodu Oliwnego w dolinie Cedron. Fakty z Jej życia, tytuły i wezwania modlitewne oraz cudowne wydarzenia, które miały miejsce za Jej przyczyną, Kościół rozważa w ciągu wielu świąt podczas całego roku liturgicznego. Biskupi zebrani na soborze w Efezie (431), wykazali w Piśmie świętym, że Pan Jezus miał tylko jedną osobę, której własnością były dwie natury: Boska i ludzka. Dlatego Maryja była Matką Osoby Jezusa Chrystusa w Jego ludzkiej naturze - była więc Matką Bożą. Prawda ta została ogłoszona jako dogmat. Zebrani na tym Soborze biskupi Kościoła pod przewodnictwem legatów papieskich orzekli jednogłośnie, że nie tylko można, ale należy Maryję nazywać Matką Bożą, Bogurodzicą. Ta godność i ten przywilej wynosi Maryję ponad wszystkie stworzenia i jest źródłem wszystkich innych Jej przywilejów. Prawdę o Boskim Macierzyńskie Maryi potwierdzono na soborach w Chalcedonie (451) i w Konstantynopolu (553 i 680), w Konstytucji Pawła IV przeciwko arianom (socynianom) w roku 1555, w wyznaniu wiary Benedykta XIV (1743) oraz w encyklice Piusa XI Lux veritatis w 1931 roku. Macierzyństwo Maryi wobec Jezusa jest wyjątkowe, ponieważ jest dziewicze. Maryja była Dziewicą zawsze: przed porodzeniem Jezusa i po Jego urodzeniu, aż do śmierci. Kościół nie ustanowił osobnego święta dla podkreślenia tego tytułu. Łączy go jednak bezpośrednio z Boskim Macierzyństwem. Prawdę o dziewiczym Macierzyństwie ogłosił jako dogmat na Soborze Laterańskim I w roku 649. Jednak wiarę w tę prawdę Kościół wyraził również na soborach poprzednich, np. w Chalcedonie (451) i w Konstantynopolu (553). Nadto prawdę tę akcentuje w wyznaniach wiary, w orzeczeniach papieży, w pismach Ojców Kościoła i w liturgii. Pan Bóg godnością przewyższa wszystko, co tylko istnieje. Maryja jest patronką Kościoła powszechnego, wielu diecezji, zakonów, krajów, miast oraz asysty kościelnej, lotników, matek, motocyklistów, panien, piekarzy, prządek, studentów i szkół katolickich. Jej atrybutami są m.in.: gołąb - symbol Ducha Świętego, siedem gołębi - oznaczających siedem darów Ducha Świętego, jagnię, jaskółka, jednorożec; ciała niebieskie: gwiazdy, księżyc, półksiężyc, słońce i gwiazdy; kwiaty: anemon, fiołek, irys, lilia, lilia w ręku - symbol Niepokalanej, róża, różany szpaler; drzewa: cedr, dąb, drzewo figowe; owoce: cytryna - znak cierpienia, goździk, jabłko - symbol Odkupienia, truskawka, winorośl, winogrono jako symbol Jezusa zrodzonego ze szlachetnego winnego szczepu; ciernie, łza, mały krzyż, krucyfiks, miecz, miecz w piersi, siedem mieczów, narzędzia męki w dłoniach anioła; Boskie Miasto, kielich, kielich z hostią, korona, księga, otwarta księga, naszyjnik, naszyjnik z korali, perła, różaniec, smok u stóp, studnia.
02 stycznia
Święty Bazyli Wielki, biskup i doktor Kościoła
 Urodził się w Cezarei Kapadockiej w 329 roku, w bogatej, głęboko chrześcijańskiej rodzinie. Wszyscy członkowie jego rodziny dostąpili chwały ołtarzy: św. Makryna - jego babka, św. Bazyli i Emelia (Emilia) - rodzice, jego bracia - św. Grzegorz z Nyssy i św. Piotr z Sebasty, oraz siostra - św. Makryna Młodsza. Bazyli kształcił się w Cezarei, następnie w Konstantynopolu, a wreszcie w Atenach. Tu spotkał się ze św. Grzegorzem z Nazjanzu, z którym odtąd pozostawał w dozgonnej przyjaźni. W 356 roku objął katedrę retoryki w Cezarei. Tu przyjął chrzest, mając 27 lat.. W latach 357-359 odbył podróż po ośrodkach życia zakonnego na Wschodzie, po powrocie postanowił poświęcić się życiu zakonnemu i założył pustelnię nad brzegami rzeki Iris. W 360 roku Bazyli wziął udział w synodzie, który odbył się w Konstantynopolu, a w dwa lata potem był świadkiem śmierci metropolity Cezarei Kapadockiej, Dioniusa. Jego następca, Euzebiusz, udzielił mu w 364 r. święceń kapłańskich. Po śmierci tegoż metropolity Bazyli został wybrany jego następcą (370). Jako arcybiskup Cezarei wykazał talent męża stanu, wyróżniał się także jako doskonały administrator i duszpasterz, dbały o dobro swojej owczarni. Bronił jej też niezmordowanie słowem żywym i pismem przed skażeniem herezji ariańskiej. Zmarł w 379 roku. Uznawany za jednego z 4-ch wielkich Ojców Kościoła na Wschodzie – wielki wzorzec wiary i obraz miłości. Św. Bazyli jest autorem dzieł dogmatycznych Przeciwko Eunomiuszowi, O pochodzeniu Ducha Świetego; pism ascetycznych m in. Reguł moralnych, Reguł dłuższych, Reguł krótszych, Wstępu do zarysu ascezy, O sądzie Bożym, O wierze; oprócz tego Mów, Homilii i Listów, a także Liturgii, której Kościół Wschodni używa do dnia dzisiejszego. Rozwinął w swojej diecezji szeroką działalność dobroczynną, budując na przedmieściach Cezarei kompleks budynków na potrzeby biednych i podróżujących (tzw. Bazyliada). Był człowiekiem szerokiej wiedzy, znakomitym mówcą, pracowitym i miłosiernym pasterzem. Święty Bazyli przedstawiany jest jako biskup w pontyfikalnych szatach rytu łacińskiego, a także ortodoksyjnego, jako mnich w benedyktyńskiej kukulli, eremita. Jego atrybutami są: czaszka, gołąb nad głową, księga, model kościoła, paliusz, rylec.
Grzegorz
urodził się także w roku 330, pod Nazjanzem. Odbył wiele podróży, aby posiąść wiedzę. Związany przyjaźnią z Bazylim, przyłączył się do niego dla prowadzenia życia pustelniczego, lecz wkrótce został kapłanem i biskupem. W roku 381 został wybrany biskupem Konstantynopola, ale usunął się do Nazjanzu z powodu podziałów, które nastąpiły w jego Kościele. Umarł w Nazjanzie dnia 25 stycznia 389 lub 390 r. Ze względu na szczególny dar wiedzy i wymowy jest nazywany teologiem.
03 stycznia
NAJŚWIĘTSZEGO IMIENIA JEZUS

Syna Bożego, Jezusa Chrystusa nazywano wieloma imionami. W księdze proroka Izajasza czytamy: Emmanuel, Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Zachariasz: "a imię Jego Odrośl" Prorocy: Daniel i Ezechiel nazywają Mesjasza "Synem człowieczym". Później w Nowym Testamencie: u św. Jana Apostoła: "Słowem" a Pan Jezus Chrystus sam sobie nadał nazwy: Syn człowieczy, Droga, Prawda i Życie, Dobry Pasterz, a imieniem własnym Słowa Które stało się Ciałem jest Imię Jezus. Ponieważ: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna i nadasz Mu imię Jezus" (Łk 1, 26-31). Ale także,: "Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1, 20-21). Powołując się na etymologiczne podstawy, hebrajskie imię Jezus znaczy tyle, co Zbawca, imię było synonimem posłannictwa, celu, dla którego Syn Boży przyszedł na ziemię. Imię to nadano Synowi Bożemu w ósmym dniu po narodzeniu, który liturgicznie przypada dnia 1 stycznia. „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie (Matki)” (Łk 2, 21). Apostołowie zawierzając Chrystusowej obietnicy, w imię Chrystusa czynili cuda.”W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" (Dz 3, 6). I jeszcze słowa Świętego Pawła: Wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko (czyńcie) w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego (Kol 3, 17). Kult Imienia Jezus ma głębokie uzasadnienie w Piśmie Świętym. Św. Paweł tak się rozmiłował w tym Najświętszym Imieniu, że w swoich pismach wymienia je aż 254 razy. W wieku XV powstała litania do Imienia Jezus, co dowodzi powszechności kultu tegoż Imienia. Zwyczajem powszechnym we wszystkich niemal językach świata stało się pozdrowienie chrześcijańskie: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Ano tak, bo Pan Jezus ma jeszcze imię drugie, nadane Mu przez proroków i Jego wiernych wyznawców. Jest nim greckie imię Chrystus (hebrajskie - Mesjasz). Oznacza ono tyle, co "namaszczony" lub "Pomazaniec Pański". Namaszczano w Starym Testamencie królów i arcykapłanów, a Duchem Świętym byli namaszczeni prorocy. Chrystus Pan jest Królem; jest Kapłanem, jest także Prorokiem - On bowiem był celem wszystkich proroctw. On również wiele rzeczy przepowiedział: o sobie, jak też odnośnie losów ludzkości i świata. Od imienia Chrystusa otrzymali także imię Jego wyznawcy, najpierw w Antiochii, potem niedługo w całym świecie: W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami, Tertulian pisze: Chrześcijanin - to drugi Chrystus. A Św. Pacjanowi wyznaje: Imię moje - chrześcijanin, nazwisko - katolik. Św. Grzegorz z Nyssy napomina: Jesteś chrześcijaninem, naśladuj Chrystusa... Nie noś tego Imienia na próżno. A św. Leon I Wielki: Poznaj chrześcijaninie, godność twoją... Pamiętaj, jakiego Ciała jesteś członkiem. Od wieku XV bardzo popularny stał się monogram Pana Jezusa, złożony z trzech liter: IHS. Jest to skrót grecki imion: Iesus Christus, symbolem Pana Jezusa najdawniejszym, bo sięgającym wieku II, jest słowo greckie Ichthys ("ryba"). Był to umowny znak rozpoznawczy dla chrześcijan w czasie prześladowań. W literach tego słowa chrześcijanie odczytywali skrót greckich słów: Jesous Christos Theou Yios Soter, co znaczy: Jezus Chrystus, Syn Boży, Zbawiciel. W Starym Testamencie tak wielką czcią otaczano imię Boga, że nie wolno go było wymawiać nawet kapłanom. Przy czytaniu publicznym zamieniano imię Jahwe na zastępcze: Pan, Władca itp. Cześć Imienia Bożego wymaga, aby i dziś nie wymawiać go bez potrzeby. Drugie przykazanie Dekalogu mówi wyraźnie: "Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremnie". Papież Klemens XII (+ 1534) pozwolił na osobne oficjum i Mszę świętą o Imieniu Jezus. Papież Innocenty XIII rozciągnął to święto na cały Kościół (1721), a papież św. Pius X wyznaczył je na niedzielę po Nowym Roku lub - gdy tej zabraknie - na 2 stycznia. Najnowsze, trzecie wydanie Mszału Rzymskiego, przypisało je jako wspomnienie dowolne na dzień 3 stycznia.
04 stycznia
Anieli z Foligno Błogosławionej, Elżbiety Seton

Aniela urodziła się w Foligno w Umbrii w 1248 r. Beztroska zamożna młodość i szczęśliwe zamążpójście. Majątek pomnożyła łącząc go z majątkiem męża, a w związku z tym mogła używać przyjemności, dostępnych w jej czasach. W wieku 37 lat, miała we śnie widzenie św. Franciszka z Asyżu, który napomniał ją surowo, by nie marnowała cennych lat życia. Odbywszy generalną spowiedź nawróciła się. Wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka i oddała się życiu pokutnemu. Podczas jednej z wielu epidemii, utraciła matkę, męża i synów. Chcąc podążyć drogą Chrystusa, rozdała całą swoją majętność pomiędzy ubogich, poczym oddała się pokucie, modlitwie i miłosierdziu. Obdarzona została przez Boga niezwykłymi łaskami: głębokim nabożeństwem do świętych tajemnic z życia Chrystusa Pana, szczególnie do Trójcy Przenajświętszej i Chrystusa cierpiącego. W nagrodę za to otrzymała mistyczny znak na sercu, który do dzisiaj można oglądać w relikwiarzu, w kościele Św. Franciszka z Asyżu w Foligno. Wypadek to jedyny w hagiografii. Ostatnie lata życia spędziła jako pustelnica zupełnie odcięta od świata. Zmarła po długiej i ciężkiej chorobie, 4 stycznia 1309 roku, w wieku 61 lat. Jej dorobek to ok. 35 pism i listów. Wśród nich jest Memoriale - rodzaj autobiografii. W pismach bł. Anieli wskazują drogi, po których Pan Bóg wiedzie swoich wybranych ku najwyższym szczytom chrześcijańskiej doskonałości, dlatego nazywano ją nawet "mistrzynią teologów". Jej pisma otrzymały aprobatę kościelną już w roku 1310 - a więc już w rok po śmierci. Zaliczana jest do największych mistyczek średniowiecza. Do chwały błogosławionych wyniósł ją dopiero Innocenty XII w 1693 roku. Relikwie bł. Anieli spoczywają w kościele św. Franciszka w Foligno.
05 stycznia
SŁUŻEBNICA BOŻA SIOSTRA MARCELINA DAROWSKA
Wzór Polki, matki i wychowawczyni - tak można by scharakteryzować postać bł. Marceliny Darowskiej. Była współzałożycielką Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, którego zadaniem było przede wszystkim wychowanie kobiety i podniesienie poziomu moralnego rodziny dla dobra Ojczyzny. Służebnica Boża Siostra Marcelina Darowska przyszła na świat w rodzinie ziemiańskiej w Szulakach, koło Białej Cerkwi na Ukrainie, w dniu 27 kwietnia 1827 r., jako piąte z siedmiorga dzieci Jana Kotowicza i Maksymiliany z Jastrzębskich. W domu otrzymała dobre podstawy wychowania, także religijnego. W 1849 r. wyszła za mąż za Karola Darowskiego, patriotę, więzionego za uczestnictwo w walkach niepodległościowych. Gdy po niespełna trzech latach szczęśliwego małżeństwa zmarł mąż, a następnie syn, Marcelina odczytała to jako plan Boży, o czym pisze w autobiografii: "moim przeznaczeniem jest droga zakonna". W roku 1854 dla ratowania zdrowia udała się do Rzymu, gdzie poznała Józefę Karską, która myślała o utworzeniu wspólnoty zakonnej zajmującej się wszechstronną formacją kobiety. W tym celu Marcelina Darowska razem z Józefą Karską założyły zgromadzenie sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP. Pierwszą przełożoną nowego zgromadzenia została Józefa Karska, a po śmierci w 1860 roku, Marcelina Darowska. W roku 1863 Matka Marcelina przeniosła zgromadzenie do Ojczyzny i w Jazłowcu, w Archidiecezji Lwowskiej, otworzyła pierwszy dom zakonny oraz zakład wychowawczy dla dziewcząt, który w ciągu lat stał się znaczącym ośrodkiem życia religijnego i kulturalnego. Została współzałożycielką Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, którego zadaniem było podjęcie pracy nad duchowym odrodzeniem Ojczyzny. Miałoby się to odbyć przez wychowanie dziewcząt. Matka Marcelina, razem z całym zgromadzeniem sióstr Niepokalanek, podjęła dzieło wychowania kobiety w przekonaniu, że od tego zależy odrodzenie rodziny, będącej fundamentem zdrowego moralnego społeczeństwa. Marcelina Darowska niosła konkretną pomoc także ubogim. Pragnęła, aby przy wszystkich domach Zgromadzenia istniały bezpłatne szkoły podstawowe. Podczas 50-ciu lat swego przełożeństwa otworzyła siedem dużych domów z zakładami wychowawczymi oraz szkołami dla dzieci z okolicznych wsi i osiedli. Marcelina Darowska zmarła 3 stycznia 1911 roku w Jazłowcu, gdzie Jej ciało spoczywa do dnia dzisiejszego. W całym swoim życiu starała się służyć jedynie Panu Bogu i Polsce. Wszechmogący wieczny Boże, Ty natchnąłeś błogosławioną Marcelinę pragnieniem niesienia młodym ludziom ewangelicznej prawdy i miłości; przez jej wstawiennictwo udziel mi łaski... o którą z ufnością Cię proszę i spraw, abym, umocniony przykładem jej życia, wiernie dążył do zjednoczenia z Tobą. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Błogosławiona Marcelino, módl się za nami!
06 stycznia
Uroczystość Objawienia Pańskiego
 Czyli Trzech Króli jest jednym z najstarszych świąt chrześcijańskich. Pierwsze ślady obchodów tej uroczystości spotykamy już w III wieku pod nazwą Epifanii, czyli objawienia się Syna Bożego poganom. Dzień Trzech Króli jest świętem Objawienia Boga światu po grecku zwanym Epifaneją. By on obchodzony już w III w. na pamiątkę opisanego w Ewangelii św. Mateusza hołdu, jaki Trzej Królowie - Trzej Mędrcy ze Wschodu złożyli Dzieciątku Jezus. Pierwsi chrześcijanie w tym właśnie dniu świętowali Boże Narodzenie. Dopiero w końcu IV w. do liturgii Kościoła Powszechnego wprowadzone zostały dwie odrębne uroczystości: Boże Narodzenie - 25 grudnia i święto Trzech Króli - Objawienia Pańskiego - 6 stycznia. Zamyka ono cykl uroczystości religijnych - cykl świąteczny Bożego Narodzenia. W Kościele Katolickim Dzień Objawienia Pańskiego jest dniem świątecznym nakazanym. W uroczystość Epifanii Kościół dziękuje Bogu za dar wiary, która stała się i wciąż na nowo staje się udziałem tylu ludzi. Świadkami tego daru, jego nosicielami jedynymi z pierwszych byli właśnie owi trzej ludzie ze Wschodu. Znajduje w nich swój przejrzysty wyraz wiara jako wewnętrzne otwarcie człowieka, jako odpowiedź na światło, na Epifanię Boga. Z Uroczystością Objawienia Pańskiego związane są liczne obrzędy i zwyczaje epifanijne. Należą do nich m.in. obrzęd błogosławieństwa kredy i kadzidła, obrzęd znaczenia kredą drzwi domów czy też błogosławieństwo kolędników. Oznacza to, że wierni są zobowiązani w tym dniu uczestniczyć we Mszy świętej oraz powstrzymać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego. W dniu tym w wielu Kościołach wspomina się i wspomaga misje i misjonarzy, którzy często narażając własne życie głoszą światu światłość w osobie Jezusa Chrystusa. Wydarzenie wskazuje na możliwość poznania Boga dzięki rzetelnemu poszukiwaniu prawdy o świecie i człowieku. Poszukiwanie prawdy jest wspierane przez Bożą pomoc (łaskę, życzliwość) symbolizowaną przez gwiazdę. Mędrcy, którzy przybyli do Jezusa złożyli dary. Wedle tradycji były nimi: złoto - symbol godności królewskiej, kadzidło - godności kapłańskiej, mirrę - symbol wypełnienia proroctw mesjańskich oraz zapowiedź śmierci Zbawiciela. Odsunięty na dalszy plan został chrzest w Jordanie, w czasie którego głos z nieba objawił bóstwo Jezusa - Syna Bożego, na którego zstępuje Duch Św. pod postacią gołębicy. Chrzest objawia światu Mesjasza, a zarazem Trójcę Św. Liturgia zachodnia umieściła wydarzenia związane z chrztem Jezusa w oktawie uroczystości Trzech Króli. Po obecnej reformie kalendarza święto Chrztu Pańskiego jest obchodzone w pierwszą niedzielę po Epifanii. Jest to ostatni dzień okresu Bożego Narodzenia. Polska tradycja często przekracza te ramy czasowe. Kolędy w wielu świątyniach śpiewane są do 2 lutego, czyli święta Ofiarowania Pańskiego. 7 stycznia
Święty Rajmund z Penyafort, prezbiter
Rajmund, urodzony między 1170 a 1175 r. w Villafranca del Panades w pobliżu Barcelony (Hiszpania), w starej szlacheckiej rodzinie katalońskiej Penyafort, był spokrewniony z królem Aragonii. W szkole katedralnej ukończył trivium i quadrivium. W roku 1210 udał się do Bolonii, gdzie ukończył prawo kościelne i rzymskie. Już jako dwudziestoletni młodzieniec, od 1216 r., wykładał filozofię w Barcelonie, nie otrzymując za swoją pracę wynagrodzenia. W tym też czasie wydał swoje pierwsze monumentalne dzieło Summę prawa, podręcznik dla studentów prawa. U swoich uczniów starał się formować zarówno serce, jak intelekt. Obdarzony głęboką wiedzą i osobistą kulturą, odznaczał się gorliwością w formowaniu przyszłych kapłanów, dla których napisał Summę nauki, pełną duszpasterskiej mądrości. W trzydziestym roku życia wyjechał do Bolonii, aby kontynuować studia nad prawem kanonicznym i cywilnym, tam też uzyskał stopień doktora. W 1218 roku biskup Barcelony, Berengariusz IV z Palou, zakładając wyższą szkołę dla kształcenia kleru swojej diecezji, zaprosił na wykładowcę św. Rajmunda. Po powrocie do Barcelony w roku 1219 został mianowany kanonikiem, archidiakonem i wikariuszem generalnym. Berengariusz równocześnie zaprosił dominikanów, których w 1220 roku przysłał św. Dominik. Rajmund rychło zaprzyjaźnił się z nimi tak dalece, że wstąpił do nich w 1222 roku. Było to osiem miesięcy po śmierci świętego założyciela tego zakonu. Rajmund pracował żarliwie nad nawróceniem Maurów i Żydów, a równocześnie opracowywał dzieło zawierające wskazówki dla spowiedników. Papież Grzegorz IX w 1230 r. wezwał go do Rzymu i mianował kapelanem pałacu apostolskiego, penitencjariuszem i swoim osobistym spowiednikiem. Jako doradca papieski rozwinął Święty szeroką i owocną działalność. To, co uznawał, że sprawie Bożej wyjdzie na lepsze, podsuwał Ojcu świętemu. Na dworze papieskim zapoznał się także Rajmund z najznakomitszymi osobistościami Kościoła owych czasów. Miał więc okazję również za ich pośrednictwem rozwijać apostolską działalność. W tym czasie św. Rajmund napisał pracę z prawa kanonicznego, znaną jako "Pięć dekretów". Była ona zbiorem dekretów biskupów rzymskich. W ciągu wieków nagromadziło się tak wiele zarządzeń i ustaw papieskich, także soborowych, że trudno było nawet znawcom w tym gąszczu się rozeznać. Papież Grzegorz IX bullą Rex Pacificus promulgował opracowany przez św. Rajmunda zestaw obowiązujących odtąd praw kanonicznych pod nazwą Decretales Gregorii IX. W 1236 r. Rajmund wrócił do Hiszpanii. Dwa lata później, w 1238 r. został na kapitule generalnej w Barcelonie wybrany generałem zakonu dominikanów, obejmując ten urząd po Jordanie z Saksonii, który był bezpośrednim następcą św. Dominika. Miał wówczas ok. 60 lat. Natychmiast z właściwą sobie energią zabrał się najpierw jako wytrawny jurysta do przeredagowania konstytucji zakonnych. Zatwierdzono je na kapitułach w latach 1239-1241. Okazał się wspaniałym administratorem i organizatorem zakonu, który rozszerzał się po Europie błyskawicznie, ale któremu groziło rozluźnienie. Po dwóch latach zrezygnował z funkcji i ponownie poświęcił się apostolatowi. Napisał dzieła prawnicze: Summę pastoralną i Traktat o małżeństwie. Był spowiednikiem i doradcą króla Aragonii, Jakuba I, a także wielu mężów stanu. Pomimo bardzo czynnego życia i praktyk pokutnych, którymi trapił swoje ciało, dożył 100 lat lat. Umarł w Barcelonie 6 stycznia 1275 r. Jego pogrzeb był prawdziwą manifestacją. Wziął w nim udział sam król ze swoim dworem. Jego wspomnienie doroczne przypadało zawsze 23 stycznia. Obecnie 7 stycznia, gdyż dzień ten jest najbliższy dnia jego zgonu. Relikwie jego spoczywają w Barcelonie, w kościele dominikanów. 29 kwietnia 1601 roku został zaliczony do grona świętych przez papieża Klemensa VIII.
8 styczeń Święty Seweryn z Noricum
Seweryn urodził się ok. 410 r. Miał pochodzić ze znakomitej rodziny rzymskiej. Spragniony ciszy udał się na Wschód i tam na pustyni wiódł życie pokutnicze. Stamtąd w 454 r. udał się do starożytnej prowincji Noricum (obecne tereny Austrii). W czasie niespokojnym, zakłócanym przez najazdy Germanów, chronił miejscową ludność. Przemierzał okolice Wiednia i Kremsu, pocieszał swoich rodaków, którzy tu mieli swoje liczne kolonie, pośredniczył między nimi a wodzami poszczególnych plemion germańskich, zasłaniał ich przed gwałtami. Prowadził życie bardzo surowe i wiele godzin poświęcał na modlitwę, co mu jednało szacunek także u pogan. Spełniwszy swe publiczne, charytatywne zadania, udawał się do klasztoru, który założył w Favianac. Pełen zasług zmarł 8 stycznia 482 r. w chwili, kiedy jego uczniowie wśród płaczu odmawiali jego ulubiony psalm: Alleluja! Chwalcie Pana (Ps 150). Kiedy obywatele rzymyscy byli zmuszeni przez Germanów opuścić swoje osiedla i powrócić do Italii, zabrali ze sobą relikwie swojego Opiekuna i umieścili je pod Neapolem, gdzie biskup Wiktor uczniom św. Seweryna ufundował klasztor. Obecnie są otoczone czcią w miasteczku Frattamaggiore pod Neapolem. Austria czci św. Seweryna jako swojego głównego patrona; kultem jest otaczany również w Bawarii i w diecezji w Linz. W ikonografii św. Seweryn przedstawiany jest jako mnich lub pielgrzym. Jego atrybutem jest anioł i dzban na oliwę.
9 stycznia Święty Julian, męczennik
Julian urodził się w III w. Pochodził z rzymskiej rodziny zamieszkałej w Antiochii - ówczesnej stolicy Syrii. Mając 18 lat, przymuszony przez rodziców do małżeństwa, za obopólną zgodą ze swą małżonką Bazylissą, postanowił żyć w dziewictwie (podobne postanowienia w hagiografii nie należą do rzadkości). Po śmierci rodziców Julian i Bazylissa oddali się całkowicie życiu bogobojnemu. Julian założył klasztor męski, a jego żona - żeński. Niebawem Bazylissa przeniosła się do wieczności. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan przez Dioklecjana ze szczególną surowością zwrócono się przeciwko hierarchii Kościoła. Wtedy to bohaterski Julian dawał kapłanom schronienie w swoim domu-klasztorze. Z tego powodu zadenuncjowano go przed namiestnikiem cesarskim, Marcjanem. Namiestnik-sędzia nakazał Juliana aresztować i wtrącić do więzienia. Julian skorzystał z okazji, aby współwięźniów zachęcać do wytrwania. Swoją żarliwą wiarą miał pozyskać dla Chrystusa 20 żołnierzy rzymskich, chłopca Celzusa i jego matkę, Marcjanillę, i wielu innych. Na wiadomość o tym namiestnik nakazał zastosować wobec Juliana najbardziej wyszukane męki. Julian jednak nie tylko sam się nie załamał, ale utwierdzał nadal w wierności swoich towarzyszy. Wszyscy wreszcie ponieśli śmierć od miecza w roku 305 (?). Relikwie małżonków, św. Juliana i św. Bazylissy, znajdują się obecnie w kryształowej trumnie w katedrze w Chieri, w Piemoncie. Zapewne przeniesiono je tutaj z Syrii w czasie najazdu Arabów albo w czasie niszczenia relikwii świętych, jakie zarządził cesarz Leon III Izauryjczyk (+ 741). W katedrze tej znajduje się także srebrna figura św. Juliana w postaci rzymskiego żołnierza, który w lewej ręce trzyma miecz, a w prawej palmę, symbol zwycięstwa, chociaż Julian nigdy nie był żołnierzem rzymskim.
10 stycznia Święty Grzegorz z Nyssy biskup i doktor Kościoła
Grzegorz urodził się w 335 r. w Cezarei Kapadockiej. Jego ojciec był retorem w szkole wymowy. Był młodszym bratem św. Bazylego, którego przypominał wyglądem zewnętrznym. Chrzest przyjął jako młodzieniec. Po ojcu obrał sobie zawód retora i wstąpił w związek małżeński. Po śmierci małżonki poświęcił się ascezie. Za namową św. Bazylego przyjął święcenia kapłańskie i wstąpił do założonego przez niego klasztoru położonego nad Morzem Czarnym. Stamtąd powołano go na biskupa Nyssy (371). W 380 roku został wybrany metropolitą Sebasty. Grzegorz znany jest jako żarliwy kaznodzieja i interpretator Słowa Bożego. Uczestniczył w Soborze w Konstantynopolu (381 r.), gdzie był głównym autorem słów uzupełniających Nicejski Symbol Wiary, dotyczących nauki o Duchu Świętym. Sobór ten nazwał Grzegorza "filarem Kościoła". Dla potomnych pozostał w pamięci jako człowiek otwarty i miłujący pokój, współczujący biednym i chorym. Był jednym z najwybitniejszych teologów Kościoła Wschodniego. Jego pisma wyróżniają się subtelnością filozoficzną. Od Orygenesa zapożyczył alegoryczną metodę w interpretacji Pisma świętego. Pozostawił po sobie bogatą spuściznę pism religijnych, m.in. ascetycznych i mistycznych oraz komentarzy biblijnych. Papież św. Pius V (+ 1572) zaliczał go do czterech wielkich doktorów Kościoła wschodniego, choć na żadnej oficjalnej liście doktorów Kościoła Grzegorz nie figuruje. Zmarł w wieku ok. 60 lat 10 stycznia ok. 395 roku. W ikonografii św. Grzegorz ukazywany jest jako grecki biskup. Trzyma ewangeliarz.
11 stycznia Święta Honorata, dziewica
Życiorys Honoraty spisał jej rodzony brat, św. Epifaniusz, biskup Pawii. Była najmłodszą z czterech sióstr (oprócz niej św. Epifaniusz miał także siostry: Specjozę, Luminozę i Liberatę). Honorata żyła w V w. w Pawii. Św. Epifaniusz osobiście nałożył na głowę siostry welon dziewiczy na znak oddania się jej na wyłączną służbę Panu Bogu. Kiedy w roku 476 Odoaker, król Gotów, zdobył i złupił Pawię, wziął do niewoli wśród wielu obywateli także Honoratę. Dopiero św. Epifaniusz musiał wykupić brankę z jego rąk, wraz z wielu innymi. Zasnęła w Panu otoczona powszechną czcią. Życie Honoraty pełne było modlitwy, miłosierdzia i oddania ludziom, którzy darzyli ją powszechnie czcią. Zmarła około 500 roku. W ikonografii św. Honorata ubrana jest w tunikę. Trzyma księgę.
12 stycznia Arkadiusz Męczennik
Arkadiusz pochodził z Cezarei Mauretańskiej (dzisiaj w Algierii), gdzie urodził się w 284 r. Na początku prześladowania chrześcijan za czasów Dioklecjana (284-305) uciekł z miasta i ukrywał się. Na wieść o aresztowaniu jego rodziny wrócił i sam stawił się przed sędzią. Usiłowano go najpierw namową, a potem torturami skłonić do odstępstwa. Połamano mu golenie, a wreszcie miano go ukrzyżować. Do końca życia znosił męki z heroicznym męstwem, zagrzewając nadto towarzyszy do wytrwania. Poniósł śmierć męczeńską w 305 r. O męczeństwie św. Arkadiusza dowiadujemy się z jego akt męczeńskich, a także z pism św. Zenona z Werony, który pochodził z tamtych stron.
13 stycznia Święty Hilary, biskup i doktor Kościoła
Hilary urodził się między 310 a 320 rokiem jako syn pogańskich notabli. Zdobył bardzo dobre wykształcenie i został retorem. Z wielkim zaangażowaniem studiował Pismo Święte, w którym zachwycił go sposób objawiania się Boga. Szczególnie zafascynowało go boskie imię ze Starego Testamentu: "Jestem, Który Jestem". Pod wpływem długotrwałej i głębokiej lektury Ewangelii św. Mateusza i św. Jana nawrócił się i przyjął chrzest już jako żonaty mężczyzna (jego córką była św. Abra) w 345 roku. Był na tyle gorliwym wyznawcą, iż w 350 roku obrano go biskupem rodzinnego miasta. Zgodnie z ówczesną praktyką żonaci mężczyźni mogli być podnoszeni do takiej godności. Celibat nie był jeszcze wówczas w Kościele powszechnym zwyczajem. Ponieważ w sporze ariańskim odmówił potępienia św. Atanazego z Aleksandrii, który bronił prawdy o bóstwie Chrystusa, cesarz Konstancjusz skazał go w 356 r. na wygnanie do Azji Mniejszej. Kilka lat pobytu na wygnaniu wykorzystał na dokładne zapoznanie się z teologią Wschodu, której bogactwo, subtelność i precyzję pojęć starał się po powrocie z wygnania rozpowszechnić w Kościele łacińskim. Czerpiąc ze wschodnich inspiracji wzbogacał też zachodnią liturgię. Chcąc pogłębić wiedzę teologiczną swoich wiernych, komponował hymny liturgiczne. Ze względu na intensywną działalność na rzecz porozumienia między Wschodem a Zachodem bywa czasami nazywany pierwszym ekumenistą. Prowadził czynne życie jako pasterz i teolog, wpływając na charakter Kościoła Galii. Nieustraszony, pisał z wygnania listy do wiernych, by ich utwierdzić w wierze. Napisał też kilka rozpraw na tematy, które były poruszane przez arian. Otrzymał piękny przydomek "obrońcy Galii", gdyż właśnie przez swoją postawę, kazania i pisma uchronił swoją ojczyznę, Galię, od herezji. Po powrocie z wygnania czynił, co tylko było w jego mocy, by zabliźnić rany, zadane Kościołowi przez Ariusza i jego protektorów. Jego zasługą było zwołanie synodu do Paryża (360), na którym biskupi Galii przyjęli wyznanie wiary, ułożone na soborze w Nicei. Żył w wielkiej przyjaźni ze św. Marcinem, biskupem Tours. Św. Hilary nie umiał mówić "w stylu ludowym", dlatego też nie zasłynął jako kaznodzieja, ale był bardzo wybitnym teologiem. Niektórzy patrologowie uważają, że jego wielkość przyćmił dopiero św. Augustyn. Hilary wniósł ogromny wkład w rozwój chrystologii i nauki o Trójcy Świętej, dlatego też jest zaliczany do grona doktorów Kościoła. Zmarł w 367 roku. Pozostawił po sobie sporą spuściznę literacką. Jego śmiertelne szczątki złożono w bazylice cmentarnej. Niestety, fanatyczni kalwini dużą ich część zniszczyli (1562). Ocalała tylko ta ich część, która przedtem została umieszczona w kościele św. Dionizego w Paryżu, i druga znaczna część podarowana dla kościoła św. Jerzego w Le Puy. Te ostatnie relikwie sprowadzono do Poitiers w roku 1698, gdzie doznają szczególnej czci. Św. Hilary należy do pierwszych wyznawców, któremu Kościół na Zachodzie zaczął oddawać publicznie liturgiczną cześć. Wcześniej było to niemal wyłącznym przywilejem męczenników. Jest patronem Poitiers i La Roche. Modlą się do niego ukąszeni przez węże. W ikonografii św. Hilary przedstawiany jest w stroju biskupim. Jego atrybutami są: księga, laska pasterska, mitra, pióro pisarskie, piorun; smok lub wąż - symbolizujące arian.
14 stycznia Święty Feliks z Noli, prezbiter
Feliks żył w III w. Informacje na jego temat znamy z pism jego rodaka, św. Paulina. Feliks był Syryjczykiem, synem oficera. Osiedlił się w Noli, na południe od Neapolu. Tam poświęcił się służbie Bożej, a jego brat, Hermiasz, obrał zawód legionisty-żołnierza. Kiedy Feliks przyjął święcenia kapłańskie, wybuchło prześladowanie wyznawców Chrystusa za panowania Decjusza. Biskup Noli Maksym opuścił wówczas potajemnie diecezję, cały ciężar jej prowadzenia oddając w ręce Feliksa. Ten wkrótce został aresztowany i uwięziony. Według relacji św. Paulina - Feliks był torturowany. Jego poranione ciało wleczono po ostrych muszlach i skorupach. Udało mu się jednak ujść z więzienia. Ukrywał się przez pewien czas w wyschniętej studni. Po śmierci Decjusza powrócił. Ponieważ jednak skonfiskowano mu majątek rodzinny, żył z pracy swoich rąk. Zmarł 14 stycznia około 260 roku, opłakiwany przez wszystkich. W ikonografii przedstawiany jest w towarzystwie anioła. Obok niego pająk - symbol roztropności, ostrożności, ocalenia - bowiem otwór studni, gdzie św. Feliks spędził kilka miesięcy, był osłonięty pajęczyną, która ochroniła go przed prześladowcami.
15 stycznia Zakon Paulinów, Święty Paweł – pierwszy Pustelnik
Pełna nazwa Zakonu Paulinów brzmi : Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika (Ordo Sancti Pauli Primi Eremitae). Wzięta została od imienia św. Pawła pustelnika z Teb, który żył w południowym Egipcie w latach 228-341, a którego Kościół uroczyście uznał za pierwszego pustelnika podczas kanonizacji, mającej miejsce w 491 r. w Rzymie, za pontyfikatu papieża Gelazego I. Święty Paweł urodził się w Tebach w 228 r. Gdy miał 20 lat, około 240 r., rozpoczęły się prześladowania Dioklecjana. Dowiedział się, że jego krewniak planuje wydać go w ręce prześladowców, porzucił wszystko, co posiadał, odszedł na pustkowie i zamieszkał w jaskini. Prześladowanie trwało krótko, bo zaledwie dwa lata, ale Paweł tak dalece zasmakował w ciszy pustyni, że postanowił tam pozostać na zawsze. Jako pustelnik spędził samotnie 90 lat! Przez cały ten czas zanosił do Boga swe gorące modlitwy, żywiąc się tylko daktylami i połówką chleba, którą codziennie przynosił mu kruk. Kiedy był bliski śmierci, odwiedził go św. Antoni, pustelnik. Tego dnia kruk miał przynieść Pawłowi cały bochenek. Od znoju i chłodu chronił Paweł swoje ciało jedynie palmowymi liśćmi. Legenda ta znalazła swoje odbicie w herbie zakonu paulinów, którzy obrali sobie św. Pawła Pustelnika za swojego głównego patrona: kruk na palmie z bochenkiem chleba. Zmarł mając 113 lat 10 stycznia 341 r. Miał oddać Bogu ducha na ręku św. Antoniego. Kiedy ten był w kłopocie, jak wykopać grób dla przyjaciela, według podania miały zjawić się dwa lwy i ten grób wykopać.
Dwa lwy znalazły się, dlatego również w herbie paulinów. Zakon paulinów czci go jako swego patrona. Jego atrybuty: kruk z chlebem w dziobie, lew kopiący grób. Do Polski paulini zostali sprowadzeni w roku 1382 przez księcia śląskiego Władysława Opolczyka, który dla opieki nad Cudownym Obrazem, przywiezionym z Rusi ufundował pierwszy klasztor pauliński na Jasnej Górze w Częstochowie. Odbudowa Zakonu związana była ze zmianą jego charakteru z pustelniczo-kontemplacyjnego na kontemplacyjno-apostolski. Prowincja polska, z jej głównym Sanktuarium na Jasnej Górze, stała się jednym z najsilniejszych centrów życia paulińskiego. Wśród najznamienitszych członków Prowincji wymienić należy O. Augustyna Kordeckiego i O. Stanisława Oporowskiego - kandydatów na ołtarze. Szczególnym znamieniem duchowości paulińskiej od początku istnienia Zakonu jest rozwijanie i szerzenie kultu Matki Bożej. "Najświętsza Maryja Panna, Królowa Pustelników - jak głoszą Konstytucje Zakonu - jest Matką i szczególną opiekunką Zakonu. Wyrażali to nasi Ojcowie już od najdawniejszych czasów aż po ostatnie kapituły generalne, na których zawierzano Jej całą naszą wspólnotę paulińską oraz oddawano Jej najwyższą władzę w Zakonie. Dlatego ukazywanie Maryi w misterium Chrystusa i Kościoła, naśladowanie Jej życia oraz krzewienie Jej czci jest szczególnym znamieniem paulińskiej duchowości. Podobnie też nasza działalność apostolska powinna posiadać charakter maryjny, zwłaszcza w powierzonych Zakonowi sanktuariach, wśród których naczelne miejsce zajmuje Jasna Góra w Częstochowie". "Jasna Góra ... jest najbardziej newralgicznym punktem duszpasterstwa na całej ziemi polskiej, zwłaszcza, gdy chodzi o duszpasterstwo konfesjonału". Jan Paweł II Jeśli czujesz w sobie głos Boży i chcesz na niego pozytywnie odpowiedzieć, to w celu uzyskania szczegółowych informacji zgłoś się u: Duszpasterza Powołań ul. Kordeckiego 2, Jasna Góra, 42-225 Częstochowa.
16 stycznia Święty Marceli I, papież i męczennik
Marceli był synem Benedykta. Jako archiprezbiter odgrywał kluczową rolę w Kościele po śmierci papieża Marcelina, kiedy to przez trzy i pół roku na skutek prześladowań chrześcijan nie wybierano nowego biskupa Rzymu. Pontyfikat Marcelego I trwał krótko - od maja 306 roku do 16 stycznia 307 roku. Dużo przykrości doznał ze strony tzw. lapsi - chrześcijan, którzy w czasie prześladowań wyrzekli się wiary, a potem powracając do Kościoła nie chcieli poddać się wymaganym warunkom pokuty. Część wspólnoty Kościoła rzymskiego wypowiedziała posłuszeństwo Marcelemu I ze względu na rozbieżności w kwestii prawa do cofania lub przedłużania pokuty. Doszło do walk wraz z przelewem krwi, wywołanie tych niepokojów cesarz Maksencjusz (ok. 279-312) oskarżył papieża Marcelina I. Skazał go na chłostę, a następnie został zesłany na wygnanie. Po wielu udrękach zakończył swoje życie w nędzy. Marceli jest patronem Raciborza oraz stajennych. Według legendy – opowieści, w dzień Świętego - 16 stycznia 1241 roku - Tatarzy chcieli zdobyć miasto. I nagle pojawił się na obłokach św. Marceli. Tatarskie oddziały przestraszone tym niezwykłym widokiem i uciekły. Mieszkańcy z wdzięczności ufundowali figurę świętego Papieża w kaplicy i na miejskim placu. Święty Marceli przedstawiany jest w stroju papieskim.
17 stycznia Święty Antoni Opat
Święty Antoni urodził się w Egipcie w 251 r. Po śmierci rodziców, kierując się wskazaniami Ewangelii, sprzedał dobytek, a pieniądze rozdał ubogim. On sam zaś udał się na pustynię w pobliżu rodzinnego miasta, gdzie pracował fizycznie, modlił się żarliwie i oddawał się uczynkom pokutnym, umartwiając się i milcząc. Taka zmiana trybu życia kosztowała go wiele wyrzeczeń, a nawet trudu. Antoni musiał znosić wiele jawnych ataków ze strony szatana, który go nękał, jawiąc mu się w różnych postaciach, ale wtedy doznawał umacniających wizji nadprzyrodzonych. W tym czasie mieszkał w grocie, około 275 r. przeniósł się na Pustynię Libijską, jeszcze później osiadł w ruinach opuszczonej fortecy Pispir na prawym brzegu Nilu. Miał dar widzenia rzeczy przyszłych. Słynął ze świętości i mądrości. Jego postawa znalazła wielu naśladowców. Sława i cuda sprawiły, że zaczęli ściągać uczniowie, pragnący poddać się jego duchowemu kierownictwu. Po wielu sprzeciwach zdecydował się ich przyjąć i odtąd oaza Farium na pustyni zaczęła zapełniać się rozrzuconymi wokół celami eremitów i liczba ich w pewnym momencie sięgała około 6000. Te wspólnoty pustelników nazwano "laurami" lub "ławrami". Ok. 312 roku, udał się do Tebaidy, gdzie w grocie w okolicy Celzum, w górach odległych ok. 30 km od Nilu, spędził ostatnie lata życia. Stąd właśnie wybrał się do Teb, gdzie odwiedził św. Pawła Pustelnika. O którym czytaliśmy dwa dni wcześniej. Według podania św. Antoni zmarł 17 stycznia 356 roku w wieku 106 lat. Życie św. Antoniego było przykładem dla wielu nie tylko w Egipcie, ale i w innych stronach chrześcijańskiego świata. Jego kult rychło rozprzestrzenił się na całym Wschodzie. W roku 561 cesarz Justynian I przeniósł uroczyście jego relikwie do Aleksandrii, a później w 635 przeniesiono je do Konstantynopola. W ciągu wieków wzywano go podczas epidemii oraz chorób skórnych. Ku czci św. Antoniego Pustelnika wyrabiano krzyżyki w formie tau. Ku jego czci poświęcano również ogień, by chronił bydło od zarazy zwanej "ogniem". Święty Antoni przedstawiany jest jako pustelnik, w długiej szacie mnicha. Jego atrybutami są: jeden, dwa lub trzy diabły, diabeł z pucharem, dzwonek, dzwonek i laska, krzyż egipski w kształcie litery tau, księga reguły monastycznej, lampa, lampka oliwna, laska, lew kopiący grób, pochodnia, świnia, pod postacią której kusił go szatan, źródło.
18 stycznia Święta Małgorzata Węgierska
Małgorzata Arpadówna urodziła się jako ósme dziecko króla Węgier Beli IV i Marii Laskaris, cesarzówny bizantyjskiej. Pochodziła z rodziny Arpadów, z której wywodzili się także: św. Stefan (+ 1038), jego syn św. Emeryk (+ 1031) i św. Władysław (+ 1095). Jej rodzonymi siostrami były: św. Kinga (+ 1292) i bł. Jolenta (+ 1298), a ciotką - św. Elżbieta z Turyngii (+ 1231) i bł. Salomea (+ 1268). Jej dziadek po kądzieli był cesarzem bizantyjskim. Na świat przyszła podczas inwazji tatarskiej na Węgry, stąd też legenda lokalizuje jej narodziny na zamku Klis koło Splitu w Dalmacji, w końcu 1242 r. Małgorzata została ofiarowana Bogu na Jego wyłączną służbę w akcie przebłagalnym o uratowanie Węgier od najazdu Tatarów. Wypełniając ślub, Bela IV i Maria Laskaris 3,5-letnią córkę umieścili w klasztorze św. Katarzyny w Veszprém, należącym do dominikanek. Kiedy miała 10 lat, przeniosła się do klasztoru dominikanek na wyspie Lepri na Dunaju jako internistka, a niebawem jako zakonnica. Chociaż pochodziła z tak znakomitej rodziny, Małgorzata nie wstydziła się prac fizycznych, służebnych. Budowała wszystkich umiłowaniem ubóstwa, rezygnując chętnie nawet z rzeczy najpotrzebniejszych czyniąc to z miłości do Chrystusa. Pan Bóg wyróżnił ją darem kontemplacji, wizji i charyzmatem proroczym. Mając 12, lat złożyła uroczyste śluby zakonne. W klasztorze, mimo królewskiego pochodzenia, była szeregową mniszką. Nie znaczy to, że zwyczajną. Legendy opisują jej niezwykłość. Powszechnie podziwiane było jej umiłowanie liturgii i oficjum. Przed Najświętszym Sakramentem spędzała długie godziny na prywatnej modlitwie i adoracji. Miała głęboki kult Męki Chrystusowej. Specjalną cześć żywiła dla Boga Ojca i Ducha Świętego. Bardzo czciła też Matkę Boską. Centrum życia Małgorzaty stanowiła Msza święta, a Chrystus Eucharystyczny był jej największą pociechą. Kult dla Ciała Bożego ukrytego w znaku Chleba stanowił wyznacznik duchowości modlitewnej świętej. Żar modlitwy podsycała ascezą. Trwając przy ascezie monastycznej i dziełach miłosierdzia, potrafiła połączyć ze sobą gorliwe starania o przywrócenie pokoju i niezwykłe męstwo w znoszeniu niesprawiedliwych podejrzeń z wielką miłością w stosunku do sióstr, dla których pragnęła spełniać najniższe posługi. Płonęła ogromną miłością do tajemnicy Eucharystii oraz męki Odkupiciela. Wyróżniała się również nabożeństwem do Ducha Świętego i Najświętszej Maryi Panny. Małgorzata była niezwykłą osobą. Wiadomo, że miała dar przenikania ludzkich myśli, potrafiła też prorokować. Zdarzały się przypadki odzyskiwania zdrowia przez chorych, za których się modliła. Legenda opowiada nawet o wskrzeszeniu służącej, która wpadła do klasztornej studni i zabiła się, a Małgorzata swymi modlitwami dokonała cudu. Zmarła 18 stycznia 1270 roku w wieku 28 lat. Odtąd wyspę Lepri nazwano wyspą Św. Małgorzaty i tak się ona obecnie nazywa. Do grobu Małgorzaty spieszyły tłumy Węgrów. Proces beatyfikacyjny wymienia ok. 300 niezwykłych łask, otrzymanych za jej wstawiennictwem. 28 lipca 1789 papież Pius VI zaliczył ją w poczet błogosławionych, a w poczet świętych włączył ją Pius XII 19 listopada 1943 roku. W ikonografii przedstawia się św. Małgorzatę w habicie dominikańskim, z królewską koroną złożoną u jej stóp, z lilią i księgą w ręce. Atrybutem jej są także stygmaty.
19 stycznia Święty Józef Sebastian Pelczar Biskup

Święty Józef Sebastian Pelczar urodził się 17.01.1842 r. w Korczynie k. Krosna. Wychowany w atmosferze religijnej, wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu i 17.07.1864 r. przyjął święcenia kapłańskie. Po studiach odbytych w Rzymie był wykładowcą teologii pastoralnej i prawa kościelnego w Seminarium, a w latach 1877-1899 profesorem i rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. W trosce o najbardziej potrzebujących oraz o rozszerzenie Królestwa Serca Bożego w świecie założył w 1894 r. Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Był gorącym czcicielem Najświętszego Sakramentu, Serca Jezusowego i Matki Bożej, czemu dał wyraz w bogatej pracy pisarskiej i kaznodziejskiej. Ksiądz Pelczar w roku 1877 został profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Jagielońskiego i wykładał historię Kościoła i prawo kanoniczne. Podczas pobytu w Krakowie wstąpił do Trzeciego Zakonu w klasztorze franciszkanów. Pragnął zreorganizować Wydział Teologiczny, podczas urzędowania na stanowisku prorektora i dziekana tegoż wydziału. W roku akademickim 1882:83 Święty był rektorem UJ. W roku 1891, podczas obchodów setnej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3-go maja, ks. prof. Józef Pelczar zgłosił projekt utworzenia organizacji Bractwa Najświętszej Panny Maryi, Królowej Korony Polskiej. Celem Bractwa miało być realizowanie ślubów króla Jana Kazimierza, złożonych po najeździe Szwedów na Polskę w 1656 roku, w katedrze lwowskiej. Drogą do realizacji tych celów miało być szerzenie kultów Matki Boskiej i praca społeczna. Projekt został przyjęty z wielkim aplauzem i pomysłodawca bardzo szybko zaczął tworzyć struktury Bractwa. Inną bardzo ważną działalnością społeczną księdza Pelczara było dbanie o rozwój oświaty i kultury. W roku 1899 Stolica Apostolska powołała księdza Józefa Pelczara na biskupa pomocniczego diecezji przemyskiej, a rok później na ordynariusza tej diecezji. W roku 1906, rozpoczął organizację Związku Katolicko - Społecznego, którego celem było krzewienie i umacnianie wiary katolickiej, obrona i umacnianie patriotyzmu, walka z chorobami społecznymi, takimi jak analfabetyzm, żebractwo, alkoholizm, pieniactwo, lenistwo i niezgoda. Działalność tego związku była bardzo szeroka i prężna. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości bp Pelczar nawoływał do szerzenia kultu Matki Bożej, a także rozszerzał działalność Związku. W tym czasie założył także Zgromadzenie Sióstr Najświętszego Serca Jezusowego, które powstało nieoficjalnie już dużo wcześniej, jeszcze w czasie zaborów. W tym czasie założył przytulisko dla bezdomnych i głodnych. Od tamtego czasu rozpoczął szeroką pracę z ojcem Honoratem Koźmińskim i księdzem kardynałem Albinem Dunajewskim. Nowo powstałe zgromadzenie bardzo szybko się rozwijało, bp Pelczar zajął się formacją duchową i rozbudową placówki zgromadzenia przy ulicy Krzyża Św. w Przemyślu. Siostry zajęły się modlitwą, pomocą chorym i potrzebującym. Szybko powstały inne domy w całej Polsce: w Zakopanem, we Lwowie i w Jaśliskach. W roku 1923 Ojciec Święty Pius XI oficjalnie zatwierdził Zgromadzenie. Ordynariusz przemyski dbał także o liczne powołania kapłańskie. Zbudował On małe seminarium Collegium Marianum oraz rozbudował seminarium diecezjalne. Jako biskup dokonał przebudowy administracyjnej swojej diecezji, dbał także o wyższe wykształcenie swych kapłanów, utworzył muzeum, bibliotekę i archiwum diecezjalne. Początek pierwszej wojny światowej bp Pelczar spędził w Zakopanem, a następnie w Rzymie. Po powrocie do Polski dostał się w ręce rosyjskiego najeźdźcy. Po wojnie Biskup odbudowywał struktury i życie religijne swojej diecezji. W 1899 r. został biskupem pomocniczym, a w 1900 r. ordynariuszem diecezji przemyskiej. Jako gorliwy arcypasterz dbał o świętość diecezji. Był mężem modlitwy, z której czerpał natchnienie i moc do pracy apostolskiej. Ubodzy i chorzy byli zawsze przedmiotem jego szczególnej troski. Po pracowitym życiu zmarł w opinii świętości 28.03.1924 r. w Przemyślu. Papież Jan Paweł II w dniu 2 czerwca 1991 r. w Rzeszowie wyniósł Go do chwały błogosławionych, a 18 maja 2003 r. w Rzymie zaliczył Go w poczet Świętych. Podczas kanonizacji powiedział : 18 maja 2003 r. Jan Paweł II kanonizował bł. Józefa Sebastiana Pelczara razem z bł. Urszulą Ledóchowską. Powiedział wtedy: Dewizą życia [biskupa Pelczara] było zawołanie: "Wszystko dla Najświętszego Serca Jezusowego przez Niepokalane Ręce Najświętszej Maryi Panny". To ono kształtowało jego duchową sylwetkę, której charakterystycznym rysem jest zawierzenie siebie, całego życia i posługi, Chrystusowi przez Maryję. Swoje oddanie Chrystusowi pojmował nade wszystko jako odpowiedź na Jego miłość, jaką zawarł i objawił w sakramencie Eucharystii. "Zdumienie - mówił - musi ogarnąć każdego, gdy pomyśli, że Pan Jezus, mając odejść do Ojca na tron chwały, został z ludźmi na ziemi. Miłość Jego wynalazła ten cud cudów, (...) ustanawiając Najświętszy Sakrament". To zdumienie wiary nieustannie budził w sobie i w innych. Ono prowadziło go też ku Maryi. Jako biegły teolog nie mógł nie widzieć w Maryi Tej, która "w tajemnicy Wcielenia antycypowała także wiarę eucharystyczną Kościoła"; Tej, która nosząc w łonie Słowo, które stało się Ciałem, w pewnym sensie była "tabernakulum" - pierwszym "tabernakulum" w historii (por. Encyklika Ecclesia de Eucharistia, 55). Zwracał się więc do Niej z dziecięcym oddaniem i z tą miłością, którą wyniósł z domu rodzinnego, i innych do tej miłości zachęcał. Do założonego przez siebie Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego pisał: "Pośród pragnień Serca Jezusowego jednym z najgorętszych jest to, by Najświętsza jego Rodzicielka była czczona od wszystkich i miłowana, raz dlatego, że Ją Pan sam niewypowiedzianie miłuje, a po wtóre, że Ją uczynił Matką wszystkich ludzi, żeby Ona swą słodkością pociągała do siebie nawet tych, którzy uciekają od świętego Krzyża i wiodła ich do Serca Boskiego". Jedna Ciekawostka, sam o tym nie miałem pojęcia dopóki nie przypatrzyłem się dokładnie... Okazało się że w moim posiadaniu jest księga – z której zresztą pochodzą teksty zamieszczone na tej stronie, a pochodzące sprzed 100 lat – którą to aprobował właśnie tenże święty!!!!!!!

Modlitwa do świętego B-pa Józefa Sebastiana Pelczara: Wszechmogący, wieczny Boże, w Trójcy Świętej Jedyny, wielbię Cię i dzięki Ci składam za łaski udzielone św. Józefowi Sebastianowi, którego natchnąłeś gorącym nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanej Dziewicy Maryi. Spraw, abym za jego przykładem ukochał(a) to Boskie Serce i aby Ono stało się dla mnie źródłem uświęcenia i pociechy. Za przyczyną św. Józefa Sebastiana wysłuchaj moją modlitwę i udziel mi łaski ..., o którą Cię proszę. Amen. Św. Józefie Sebastianie, módl się za nami.
20 stycznia Święty Fabian, papież i męczennik
Wstąpił na tron papieski po św. Anterosie. Wiąże się z tym wyborem, opowieść, bowiem kiedy nie wiedziano kogo wybrać, Duch Święty w postaci gołębicy miał spocząć nad głową św. Fabiana. Jego pontyfikat trwał 14 lat - do roku 250. Za Jego czasów podzielono Rzym na siedem kościelnych okręgów (diakonii), na czele każdego z nich przewodniczył diakon, którego w pracy wspierał subdiakon i sześciu pomocników. Wyznaczono także 7 subdiakonów, aby prowadzili akta męczenników; zarządzono, aby stary olej był palony, a nowy co roku poświęcany w Wielki Czwartek. Papież Fabian dbał o karność kościelną. Usunął m.in. biskupa Prywata z Lambesi (Afryka Północna), oskarżonego o herezję i gorszące życie. Zwołał do Rzymu synod, na którym uchwalono niezbędne dekrety. Miał wprowadzić stopnie święceń niższych, kleryckich. Podjął na szeroką skalę prace budowlane na rzymskich cmentarzach, m.in. zakończył budowę krypty biskupiej w katakumbach Kaliksta. Nakazał sprowadzić z Sardynii ciała zmarłych - papieża Poncjana i antypapieża Hipolita i pochował je ze czcią w Rzymie. Sprowadzenie ciał osób skazanych na śmierć mogło być dokonane tylko za zgodą cesarza. Świadczyło to o wpływach, jakie miał papież Fabian na dworze cesarskim. Niestety z chwilą objęcia rządów przez Decjusza Fabian stał się ofiarą prześladowań. Poniósł śmierć męczeńską na arenie 20 stycznia 250 roku. Pochowano go w katakumbach św. Kaliksta. Św. Cyprian w liście do kleru rzymskiego wspomina o męczeńskiej śmierci Fabiana i oddaje mu należną pochwałę. Pisze też o kulcie, jakim cieszył się papież wśród wiernych po swojej męczeńskiej śmierci. W 1854 roku odnaleziono płytę nagrobną z imieniem św. Fabiana wypisanym po grecku, a w 1915 roku w bazylice św. Sebastiana znaleziono sarkofag Męczennika z napisem pochodzącym z wieku X. Święty Fabian jest przedstawiany w papieskim stroju pontyfikalnym lub w kapie i tiarze. Czasami z gołębiem na głowie. Jego atrybutami są: anioł z narzędziami męki, krucyfiks, miecz, palma męczeńska.
Święty Sebastian, męczennik
Ojciec Sebastiana miał pochodzić ze znakomitej rodziny urzędniczej w Narbonne (Galia), matka zaś miała pochodzić z Mediolanu. Staranne wychowanie i stanowisko ojca miało synowi utorować drogę na dwór cesarski. Miał być przywódcą gwardii cesarza Marka Aurelego Probusa (276-282). Według św. Ambrożego Sebastian miał być dowódcą przybocznej straży samego Dioklecjana. Za to, że mu wypomniał okrucieństwo wobec niewinnych chrześcijan, miał być przeszyty strzałami. Dioklecjan kazał żołnierzom przywiązać go na środku pola i zabić strzałami z łuków. Tyle strzał tedy utkwiło w nim, że podobny był do jeża, a żołnierze przypuszczając, że już nie żyje, odeszli - zapisał Jakub de Voraigne OP. Na pół umarłego odnalazła go pewna niewiasta, Irena, i swoją opieką nad nim przywróciła mu zdrowie. Sebastian, gdy tylko powrócił do sił, miał ponownie udać się do cesarza i zwrócić mu uwagę na krzywdę, jaką wyrządzał niewinnym wyznawcom Chrystusa. Wtedy Dioklecjan kazał go zatłuc pałkami, a jego ciało wrzucić do Cloaca Maxima. Wydobyła je stamtąd i pochowała ze czcią w rzymskich katakumbach niewiasta Lucyna. Był to prawdopodobnie rok 288. Św. Sebastian cieszył się tak wielką czcią w całym Kościele, że należał do najbardziej znanych świętych. Rzym uczynił go jednym ze swoich głównych patronów. Papież Eugeniusz II (824-827) podarował znaczną część relikwii św. Sebastiana św. Medardowi do Soissons. Relikwię głowy Świętego papież Leon IV (+ 855) podarował dla bazyliki w Rzymie pod wezwaniem "Czterech Żołnierzy Koronowanych", która znajduje się w pobliżu Koloseum. Św. Sebastiana zaliczano do 14 Orędowników. Sebastian jest patronem Niemiec, inwalidów wojennych, kamieniarzy, łuczników, myśliwych, ogrodników, rusznikarzy, strażników, strzelców, rannych i żołnierzy. Poświęcono mu liczne i wspaniale dzieła. Jego męczeństwo natchnęło wielu artystów - malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy i muzyków tej miary, co Messina, Rubens, Veronese, Ribera, Guido Reni, Giorgetti. W ikonografii przedstawiany jest w białej tunice lub jako piękny obnażony młodzieniec, przywiązany do słupa albo drzewa, przeszyty strzałami. Czasami u jego nóg leży zbroja. Na starochrześcijańskiej mozaice w kościele św. Piotra w Okowach w Rzymie ukazany jest jako człowiek stary z białą brodą, w uroczystym dworskim stroju. Atrybuty Świętego: krucyfiks, palma męczeństwa, włócznia, miecz, tarcza, dwie strzały w dłoniach, przybity wyrok śmierci nad głową.
21 stycznia Święta Agnieszka, dziewica i męczennica (+ ok. 305 r.)

Agnieszka była w starożytności jedną z najbardziej popularnych świętych. Piszą o niej św. Ambroży, św. Hieronim, papież św. Damazy, papież św. Grzegorz I Wielki i wielu innych. Jako 12-letnia dziewczynka, pochodząca ze starego rodu, miała ponieść męczeńską śmierć na stadionie Domicjana około 305 roku. Na miejscu "świadectwa krwi" dzisiaj jest Piazza Navona - jedno z najpiękniejszych i najbardziej uczęszczanych miejsc Rzymu. Tuż obok, nad grobem męczennicy, wzniesiono bazylikę pod jej wezwaniem, w której 21 stycznia - zgodnie ze starym zwyczajem - poświęca się dwa białe baranki. Według przekazów o rękę Agnieszki rywalizowało wielu zalotników, a wśród nich pewien młody rzymski szlachcic oczarowany jej urodą. Ona jednak odrzuciła wszystkich, mówiąc, że wybrała Małżonka, którego nie potrafią zobaczyć oczy śmiertelnika. Zalotnicy, chcąc złamać jej upór, oskarżyli ją, że jest chrześcijanką. Doprowadzona przed sędziego nie uległa ani łagodnym namowom, ani groźbom. Rozniecono ogień, przyniesiono narzędzia tortur, ale ona przyglądała się temu z niewzruszonym spokojem. Wobec tego odesłano ją do domu publicznego, ale jej postać budziła taki szacunek, że żaden z grzesznych młodzieńców odwiedzających to miejsce nie śmiał się zbliżyć do niej. Jeden, odważniejszy niż inni, został nagle porażony ślepotą i upadł w konwulsjach. Młoda Agnieszka wyszła z domu rozpusty niepokalana i nadal była czystą małżonką Chrystusa. Zalotnicy znów zaczęli podburzać sędziego. Bohaterska dziewica została skazana na ścięcie. "Udała się na miejsce kaźni - mówi św. Ambroży - szczęśliwsza niż inne, które szły na swój ślub". Poza tą postawą zaszło inne zjawisko. Cudowne znaki, które miały miejsce podczas tortur spowodowały nawrócenie 160 pogan. Pod koniec męczennicę wrzucono do ognia. Kiedy wyszła z niego cało, została zabita ciosem miecza w gardło. Wśród powszechnego płaczu ścięto jej głowę. Poszła na spotkanie Nieśmiertelnego małżonka, którego ukochała bardziej niż życie. Ta śmierć musiała być czymś niezwykłym, skoro piszą o niej: św. Ambroży (340 – 397), św. Hieronim (345 – 419), papież św. Dionizy (305 – 384), papież Grzegorz I Wielki i wielu innych. Agnieszka jest patronką dzieci, panien i ogrodników. Według legendy św. Agnieszka, całkowicie obnażona na stadionie, została rzucona na pastwę spojrzeń tłumu. Za sprawą cudu okryła się płaszczem włosów. Imię Agnieszki jest wymieniane w I Modlitwie Eucharystycznej - Kanonie rzymskim. Artyści przedstawiają Agnieszkę z barankiem, gdyż łacińskie imię Agnes wywodzi się zapewne od łacińskiego wyrazu agnus - baranek. Dlatego powstał zwyczaj, że przy klasztorze, który znajduje się przy bazylice, siostry pielęgnują baranki, które poświęca się w dzień św. Agnieszki. Z ich wełny zakonnice wyrabiają paliusze, które papież rozsyła świeżo mianowanym metropolitom Kościoła katolickiego. Artyści przedstawiają św. Agnieszkę z barankiem, gdyż łacińskie imię Agnes pochodzi od łacińskiego wyrazu agnus – baranek. Dlatego powstał zwyczaj, że przy klasztorze, który znajduje się przy bazylice, siostry hodują baranki, które poświęca się w dzień św. Agnieszki. Z ich wełny zakonnice wyrabiają paliusze*, które papież rozsyła świeżo mianowanym metropolitom Kościoła Katolickiego. Najdawniejsze wizerunki św. Męczennicy spotykamy już w IV w. Św. Agnieszka należy do najbardziej popularnych i znanych świętych Kościoła. Imię to nadaje się obecnie dość często i w Polsce. Ma też swoje odbicie w naszej literaturze. Z dniem tej świętej lud związał szereg przysłów, np.: „Św. Agnieszka wypuszcza skowronka z mieszka”. Ciało młodej męczennicy zostało złożone w Rzymie u wejścia do katakumb. Po wielu latach nastały rządy Konstantyna Wielkiego. Pewnego razy jego córka, Konstancja, ciężko zachorowała. Zdrowie odzyskała dopiero po żarliwej modlitwie nad grobem św.Agnieszki. W dowód wdzięczności cesarz polecił wznieść na tym miejscu świątynię, przy której królewna powołała do życia żeński monaster. Agnieszka należała do najbardziej popularnych i znanych świętych zarówno na Wschodzie jaki i na Zachodzie. Obecnie jej kult nie jest tak rozpowszechniony. W prawosławiu jest żywy głównie w bizantyjskim obszarze kulturowym. Święta zazwyczaj przedstawiana jest jako młoda dziewczyna w szatach żółtych (a nie czerwonych jak zazwyczaj w przypadku męczenników) i krzyżem męczeńskim w ręce. Na Zachodzie wizerunki świętej artyści przedstawiają z barankiem z nimbem (wywodząc jej imię od łacińskiego agnus - baranek). Ukazywana jest również z dwiema koronami - dziewictwa i męczeństwa. Nieraz obok niej płonie stos, na którym według jednej z wersji miała spłonąć. W tradycji zachodniej uważana jest za patronkę dzieci, panien i ogrodników.
Modlitwa wstawiennicza: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty wybierasz to, co słabe w oczach świata, aby zawstydzić to, co mocne, spraw abyśmy naśladowali stałość w wierze św. Agnieszki, męczennicy, której narodziny dla nieba obchodzimy. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i Króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków.
22 stycznia Święty Wincenty, diakon i męczennik
Wincenty urodził się w III w. w hiszpańskim mieście Huesca w znakomitej rzymskiej rodzinie. Był archidiakonem w Saragossie. Powierzono mu opiekę nad ubogimi oraz zarządzanie dobrami diecezji. W czasie prześladowań chrześcijan za cesarza Dioklecjana został aresztowany i wrzucony do więzienia. Poddawano go torturom, aby wyrzekł się wiary, a także wydał dobra kościelne. W ikonografii Wincenty przedstawiany jest jako młody mężczyzna bez zarostu, ubrany w diakońskie szaty z dominującym kolorem czerwonym. Podobnie jednak jak św. Wawrzyniec w Rzymie, tak i św. Wincenty zniósł bohatersko wszystkie męki. Skazano go na śmierć przez ukrzyżowanie. Miało to miejsce w Walencji 22 stycznia 304 roku. Otoczono go czcią nie tylko w Hiszpanii (Saragossa i Walencja), ale w całej Europie. Już w wieku V miał kościoły pod swoim wezwaniem. Jego ciało umęczone w Walencji przeniesiono do Saragossy, a część rozdzielono po innych miastach (otrzymały je m.in. Paryż, Poitiers i Rzym). Jest patronem Kult św. Wincentego rozpowszechnił się szybko po całej Hiszpanii, przez Francję, aż po Afrykę. Już od V w. wznoszono kościoły ku jego czci, lud upatrywał w nim patrona tkaczy, rolników, leśniczych i drwali, a jego wspomnienie wyznaczało daty kolejnych jarmarków.
23 stycznia Błogosławieni Wincenty Lewoniuk i Towarzysze, męczennicy z Pratulina

Dynamiczny rozwój Kościoła greckokatolickiego zahamowały rozbiory Polski. W 1794 r. carowa Katarzyna II zlikwidowała Kościół unicki na Ukrainie. W 1839 r. car Mikołaj I dokonał urzędowej likwidacji Kościoła unickiego na Litwie i Białorusi. Po powstaniu styczniowym Kościół unicki istniał juz tylko w Królestwie Polskim w diecezji chełmińskiej. Na samym Podlasiu żyło wtedy ok. 100 tys. unitów. Ostateczną likwidacje Kościoła greckokatolickiego zaplanował car Aleksander II. W styczniu 1874 r. miały wejść w życie prawosławne obrzędy liturgiczne w unickich świątyniach. Usuwano biskupów i kapłanów przeciwstawiających się zerwaniu jedności z Rzymem, posyłając ich do więzień lub zsyłając na Sybir. Pozbawieni pasterzy wierni stawili zdecydowany opór brutalnym posunięciom rosyjskich władz. Polała się krew. 24 stycznia 1874 r. we wsi Pratulin na Podlasiu poniosło śmierć trzynastu katolików obrządku unickiego. Bronili oni swojej świątyni przed żołnierzami rosyjskimi, którzy usiłowali narzucić tamtejszej ludności wiarę prawosławną. . Ogółem zginęło 13 unitów, dalszych 180 odniosło rany. Na Syberię wywieziono ponad 580 osób. 26 stycznia 1874 r. do wioski przybył silny oddział Kozaków. Wokół unickiej świątyni zastali oni zwartą grupę wiernych, gotowych nawet na męczeństwo w obronie jedności z Rzymem. Nie mogąc nakłonić unitów do rozejścia się ani groźbami, ani obietnicami carskich łask, dowódca rozkazał otworzyć ogień. Unici umierali pełni pokoju, ze śpiewem i modlitwą na ustach. Wśród obrońców świątyni w Pratulinie, którzy oddali życie za wiarę, znajdowali się: Wincenty Lewoniuk - l. 25, pochodzący z Woroblina. Wśród sąsiadów i znajomych cieszył się opinią pobożnego i przywiązanego do Kościoła człowieka. Podczas obrony świątyni zginął od pierwszej salwy karabinowej. Daniel Karmasz - l. 48, żonaty. Jako przewodniczący bractwa, podczas obrony Kościoła stanął na czele z krzyżem, który przechowywany jest w Pratulinie po dzień dzisiejszy. Łukasz Bojko - l. 22. Był człowiekiem szlachetnym i cieszył się dobrą opinią wśród mieszkańców Pratulina. Podczas obrony świątyni bił w dzwony. Konstanty Bojko - l. 49. Mieszkał w Zaczopkach. Był ubogim rolnikiem i sprawiedliwym człowiekiem. Konstanty Łukaszuk - l. 45. Razem z żoną prowadził gospodarstwo, zdobywając środki na utrzymanie 7 dzieci. Szanowano go za rzetelność i uczciwość. Bartłomiej Osypiuk - l. 30. Był przykładnym ojcem i mężem, człowiekiem głęboko wierzącym. Od dłuższego czasu pełnił straż przy pratulińskiej świątyni i tam też został śmiertelnie ranny. Anicet Hryciuk - l. 19. Ze względu na niezwykłą pobożność i dobroć przyrównywano go do św. Stanisława Kostki. Filip Geryluk - l. 44, z Zaczopek. Miał opinię troskliwego ojca i pobożnego człowieka. Zachęcał innych do trwania przy świątyni i sam przy niej zginął. Ignacy Frańczuk - l. 50, z Derła. W opinii najbliższych ponad wszystko przekładał wierność wierze. Po śmierci Daniela Karmasza podniósł krzyż i stał na czele obrońców. Onufry Wasyluk - l. 21. Pełnił funkcję sołtysa w Zaczopkach. Cieszył się dużym uznaniem u ludzi. Maksym Hawryluk - l. 34. Pochodził z Derła. Wraz z żoną pracował na skromnym gospodarstwie. Umarł w domu rodzinnym od rany postrzałowej w brzuch. Jan Andrzejuk - l. 26. Uważany za człowieka bardzo roztropnego, pełnił funkcję kantora w parafii. Ciężko ranny podczas obrony świątyni niebawem zmarł w domu rodzinnym. Michał Wawrzyszuk - l. 21. Pochodził z Derła. U ludzi cieszył się dobrą opinią. Zmarł z ran następnego dnia po obronie świątyni.
Męczennicy pratulińscy byli ludźmi prostymi. Nie pisali manifestów, nie zostawili też po sobie wspomnień. Oddali życie w obronie wiary, nie złorzecząc swym prześladowcom. Pod wieloma względami podobni byli do męczenników z pierwszych wieków chrześcijaństwa, którzy ginęli tylko dlatego, że wyznawali wiarę w Chrystusa. Wojsko rosyjskie nie pozwoliło pochować ich po chrześcijańsku. Grób męczenników został zrównany z ziemią i skazany na zapomnienie. Przetrwała jednak pamięć. Hołd męczennikom podlaskim złożyli papieże: Pius IX, Leon XIII, Pius XII. Dla dzisiejszego Kościoła, 13 męczenników z Pratulina stanowić może wzór dojrzałej wiary, stawiającej królestwo Boże na pierwszym miejscu. Kościół unicki, będący w jedności z Rzymem, powstał na mocy Unii Brzeskiej z 1596 roku. Beatyfikacja Wincentego Lewoniuka i jego Towarzyszy przypadła w roku jubileuszu 400-lecia tej Unii. Unia Brzeska doprowadziła do zjednoczenia Kościoła prawosławnego na terenach Rzeczpospolitej z Kościołem katolickim i Papieżem. Wyznawcy tego Kościoła, po zjednoczeniu, nazywani są powszechnie unitami. Męczennicy z Pratulina zasłynęli niezwykłym męstwem wiary podczas prześladowań Kościoła katolickiego przez Rosję carską w okresie zaborów. Prześladowanie rosyjskie było wyjątkowo krwawe. Carowie rosyjscy zaczynali likwidację Kościoła katolickiego od zniszczenia Kościoła unickiego. W czerwcu 1999 r. w homilii podczas Mszy św. odprawianej w Siedlcach Jan Paweł II mówił m.in.: Męczennicy z Pratulina bronili Kościoła, który jest winnicą Pana. Oni tej winnicy pozostali wierni aż do końca i nie ulegli naciskom ówczesnego świata, który ich za to znienawidził. W ich życiu i śmierci wypełniła się prośba Chrystusa z modlitwy arcykapłańskiej: "Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził (...). Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. (...) Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie" (J 17, 14-15. 17-19). Dali świadectwo swej wierności Chrystusowi w Jego świętym Kościele. W świecie, w którym żyli, z odwagą starali się prawdą i dobrem zwyciężać szerzące się zło, a miłością chcieli pokonywać szalejącą nienawiść. Tak jak Chrystus, który za nich w ofierze oddał samego siebie, by byli uświęceni w prawdzie - tak też oni za wierność prawdzie Chrystusowej i w obronie jedności Kościoła złożyli swoje życie. Ci prości ludzie, ojcowie rodzin, w krytycznym momencie woleli ponieść śmierć, aniżeli ulec naciskom niezgodnym z ich sumieniem. "Jak słodko jest umierać za wiarę" - były to ostatnie ich słowa.
24 stycznia Święty Franciszek Salezy, biskup i doktor Kościoła

Franciszek urodził się w Alpach Wysokich pod Thorens 21 sierpnia 1567 r. W domu otrzymał wychowanie głęboko katolickie. Duży wpływ na jego późniejsze życie wywarła mamka Puthod i kapelan Deage. Jednak wpływ decydujący na wychowanie syna miała matka, która umiała znaleźć czas na wszystko, była bardzo pracowita, systematyczna, spokojna i zapobiegliwa. Właśnie przykład matki będzie dla Franciszka wzorem, jaki poleci osobom żyjącym w świecie, by nawet wśród najliczniejszych zajęć umiały jednoczyć się z Panem Bogiem. W roku 1573 jako sześcioletni chłopiec Franciszek rozpoczął regularną naukę w kolegium w La Roche-sur-Foron. W dwa lata później był w kolegium w Annecy, gdzie przebywał trzy lata. W tym też czasie przyjął pierwszą Komunię świętą i sakrament Bierzmowania (1577). Kiedy miał 11 lat, zgodnie z ówczesnym zwyczajem otrzymał tonsurę jako znak przynależności do stanu duchownego. Kiedy miał zaledwie 15 lat, udał się do Paryża, by studiować na tamtejszym słynnym uniwersytecie. Ponadto w kolegium jezuitów studiował klasykę. W czasie tych studiów owładnęły nim wątpliwości, czy się zbawi, czy nie jest on przeznaczony na potępienie. Właśnie wtedy wystąpił we Francji Kalwin ze swoją nauką o przeznaczeniu. Franciszek odzyskał spokój dopiero wtedy, gdy oddał się w niepodzielną opiekę Matki Bożej w kościele św. Stefana des Gres. Franciszek studiował ponadto na Sorbonie teologię i zagadnienia biblijne. Do rzetelnych studiów biblijnych przygotował się dodatkowo przez naukę języka hebrajskiego i greckiego. Posłuszny woli ojca, by rozpoczął studia prawnicze, które mogły mu otworzyć drogę do kariery urzędniczej, Franciszek z Sorbony udał się do Padwy. Studia na tamtejszym uniwersytecie uwieńczył doktoratem. Po ukończeniu studiów w Padwie udał się do Loreto, gdzie złożył ślub dozgonnej czystości (1591). Potem odbył pielgrzymkę do Rzymu (1592). Kiedy syn powrócił do domu, ojciec miał już gotowy plan: zamierzał go wprowadzić jako adwokata i prawnika do senatu w Chambery i czynił starania, by go ożenić z bogatą dziedziczką, Franciszką Suchet de Mirabel. Franciszek jednak ku wielkiemu niezadowoleniu ojca obie propozycje stanowczo odrzucił. Natomiast zgłosił się do swojego biskupa, by ten go przyjął w poczet swoich duchownych. Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1593 przy niechętnej zgodzie rodziców. Jednocześnie został prepozytem kolegiaty św. Piotra, co uczyniło go drugą osobą po miejscowym biskupie. W rok potem (1594) za zezwoleniem biskupa Franciszek udał się w charakterze misjonarza do okręgu Chablais, by umocnić w wierze katolików i aby próbować odzyskać dla Chrystusa tych, którzy odpadli od wiary i przeszli na kalwinizm. Właśnie ten rejon Szwajcarii został wówczas przyłączony do Sabaudii (1593). Wśród niesłychanych trudów Franciszek musiał przełęczami pokonywać wysokości Alp, dochodzące w owych stronach do ponad 4000 m. Odwiedzał wioski i poszczególne zagrody wieśniaków. Miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi prostymi, umiał ich przekonywać, swoje spotkania okraszał złotym humorem. Na murach i parkanach rozlepiał ulotki - zwięzłe wyjaśnienia prawd wiary. Może dlatego właśnie Kościół ogłosił św. Franciszka Salezego patronem katolickich dziennikarzy. Wśród jego cnót na pierwszy plan wybijała się niezwykła łagodność. Był z natury popędliwy i skory do wybuchów. Jednakże długoletnią pracą nad sobą potrafił zdobyć się na tyle słodyczy i dobroci, że przyrównywano go do samego Chrystusa. W epoce fanatyzmu i zaciekłych sporów Franciszek objawiał wprost wyjątkowy umiar i łagodność. Jego ujmująca uprzejmość i takt spowodowały, iż nazwano go "światowcem pośród świętych". W kontaktach między ludźmi wyznawał zasadę: "Więcej much się złapie na kroplę miodu aniżeli na całą beczkę octu". Według podania miał on w ten sposób odzyskać dla Kościoła kilkadziesiąt tysięcy kalwinów. W swojej żarliwości apostolskiej Franciszek posunął się do tego, że w przebraniu udał się do Genewy i złożył wizytę głowie Kościoła kalwińskiego, Teodorowi Beze, usiłując nakłonić go do powrotu na łono Kościoła katolickiego. Wizytę ponowił Franciszek aż trzy razy, chociaż nie dała ona konkretnych wyników. W roku 1599 papież Klemens VIII mianował Franciszka biskupem pomocniczym. Po otrzymaniu święceń (sakry) biskupich Franciszek udał się ponownie do Chablais, by dokończyć tam swoją misję (1601). W 1602 r. został biskupem Genewy po śmierci biskupa Graniera. Z właściwą sobie żarliwością zabrał się natychmiast do dzieła. Rozpoczął od wizytacji 450 parafii swojej diecezji, położonej po większej części w Alpach. Niestrudzenie przemawiał, spowiadał, udzielał sakramentów świętych, rozmawiał z księżmi, nawiązywał bezpośrednie kontakty z wiernymi. Wizytował także klasztory. Zreformował kapitułę katedralną. Zdając sobie sprawę, jak wielkie spustoszenia może sprawić ignorancja religijna, popierał Bractwo Nauki Chrześcijańskiej. Za podstawę nauczania wiary służył katechizm, ułożony niedawno przez kardynała św. Roberta Bellarmina. Sam także cały wolny czas poświęcał nauczaniu. Stworzył nowy ideał pobożności - życie duchowe, wewnętrzne, praktykowane w klasztorach, wydobył z ukrycia, aby "wskazywało drogę tym, którzy żyją wśród świata". W roku 1604 zapoznał się Franciszek ze św. Joanną Franciszką de Chantal i przy jej współpracy założył nową rodzinę zakonną sióstr Nawiedzenia NMP (wizytek). Uzyskała ona zatwierdzenie papieskie w 1618 r. W 1654 r. przybyły do Polski i zamieszkały w Warszawie. Zaproszony do Paryża w celu odbycia konferencji (1618-1619), Franciszek zapoznał się tu ze św. Wincentym a Paulo. Zmarł nagle w Lyonie podczas powrotu ze spotkania z królem Francji 28 grudnia 1622 r. Jego ciało przeniesiono do Annecy, gdzie spoczęło w kościele macierzystym Sióstr Nawiedzenia. Jego serce zatrzymały jednak wizytki w Lyonie. Beatyfikacja odbyła się w roku 1661, a kanonizacja już w roku 1665. Papież Pius IX ogłosił św. Franciszka Salezego doktorem Kościoła (1877), a papież Pius XI patronem dziennikarzy i katolickiej prasy (1923). Ponadto czczony jest jako patron wizytek, salezjanów i salezjanek (Towarzystwa św. Franciszka Salezego, założonego przez św. Jana Bosko); Annecy, Chabery i Genewy. Jego pisma wyróżniają się tak pięknym językiem i stylem, że do dnia dzisiejszego zalicza się je do klasyki literatury francuskiej. Do najbardziej znanych należą: Kontrowersje, Filotea, czyli wprowadzenie do życia pobożnego (1608) i Teotym, czyli traktat o miłości Bożej (1616). Zostało także sporo jego listów (ok. 1000). Przedstawia się zazwyczaj Świętego Franciszka Salezego w stroju biskupim - w rokiecie i mantolecie lub w stroju pontyfikalnym z mitrą na głowie. Jego atrybutami są: gorejąca kula ośmiopłomienna, księga, pióro, serce przeszyte strzałą i otoczone cierniową koroną trzymane w dłoni.
25 stycznia
Nawrócenie św. Pawła, Apostoła

Obchodzone 25 stycznia święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła skłania do zatrzymania się przez chwilę przed postacią Apostoła Narodów. Jak przebiegało jego „nawrócenie”? Czym było i do czego w historii zbawienia miało doprowadzić? Szaweł urodził się w Tarsie około 5-10 roku po Chrystusie. Pochodził z żydowskiej rodziny silnie przywiązanej do tradycji. Byli niewolnikami, którzy zostali wyzwoleni. Szaweł odziedziczył po nich obywatelstwo rzymskie. Uczył się rzemiosła - tkania płótna namiotowego. Później przybył do Jerozolimy, aby studiować Torę. Być może był uczniem Gamaliela. Gorliwość w strzeżeniu tradycji religijnej sprawiła, że mając około 25 lat stał się zdecydowanym przeciwnikiem i prześladowcą Kościoła. Uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. Około 35 roku z własnej woli udał się z listami polecającymi do Damaszku (Dz 9, 1n; Ga 1, 15-16), aby tam ścigać chrześcijan. U bram miasta Malowano Szawła - Pawła przed Damaszkiem, u kresu podjętej w wiadomym celu podróży zaplanowanej przez Boga historii zbawienia, jako spadającego z konia.
Trzy teksty w Dziejach Apostolskich, odnoszące się do nawrócenia św. Pawła pod Damaszkiem, używają czasownika greckiego, który zwykło się tłumaczyć przez „udawać się”. Gdyby to była jazda na jakimś zwierzęciu jucznym, np. ośle czy wielbłądzie, to tekst wymieniłby je, jak mówi wyraźnie w Dz 8 o Etiopie wracającym z Jerozolimy do Etiopii, że jechał na wozie, czytając proroka Izajasza, i nie rozumiał czytanego tekstu dopóty, dopóki mu go Filip diakon nie wyjaśnił. Żydzi nie zwykli byli używać do podróży konia; był on dla nich zwierzęciem za drogim. Paweł z Tarsu, uczeń rabina Gamaliela, trudnił się wytwarzaniem namiotów i na pewno nie należał do ludzi zamożnych. Apostołowie też ewangelizowali pieszo; dlatego mówimy o odbywaniu drogi per pedes apostolorum, to znaczy pieszo. Olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" - "Kto jesteś, Panie?" - powiedział. A On: "Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić" (Dz 9, 3-6).
Po nagłym, niespodziewanym i cudownym nawróceniu przyjął chrzest i zmienił imię na Paweł. Mimo żywych opowiadań w Dziejach Apostolskich i dobrze utwierdzonym miejscu w wyobraźni chrześcijan, nawrócenie Pawła zajmuje tylko małą cząstkę w jego listach. Istotnie z tego powodu, że Paweł mówi tak mało na ten temat, i dlatego, że nie mówi on o zmianie religii, wielu badaczy studiujących jego listy akcentuje to, że jest niewłaściwe mówić o Pawle, jakoby doświadczył on nawrócenia. Za bardziej właściwe uważają słowo „wezwanie” czy „powołanie”, celem podjęcia prorockiego motywu wezwania, który pojawia się w Ga 1,15-16. Sugerowano też, żeby używać słowa „transformacja” jako określenia szczególnego nawrócenia Pawła, jako że nie ma u niego zmiany religii, ale zachodzi radykalna reinterpretacja w jego rozumieniu działań Boga w świecie i dla świata. Po trzech latach pobytu w Damaszku oraz krótkim pobycie w Jerozolimie odbył trzy misyjne podróże: pierwszą - w latach 44-49: Cypr-Galacja, razem z Barnabą i Markiem; drugą w latach 50-53: Filippi-Tesaloniki-Berea-Achaia-Korynt, razem z Tymoteuszem i Sylasem; trzecią w latach 53-58: Efez-Macedonia-Korynt-Jerozolima. Św. Paweł, nazywany Apostołem Narodów, jest autorem 13 listów do gmin chrześcijańskich, włączonych do ksiąg Nowego Testamentu. W Palestynie Paweł został aresztowany, przesłuchiwany przez prokuratorów Feliksa i Festusa. Dwa lata przebywał w więzieniu w Cezarei. Gdy odwołał się do cesarza, został deportowany drogą morską do Rzymu. Dwa lata przebywał w więzieniu o dość łagodnym regulaminie.

Uwolniony, udał się do Efezu, Hiszpanii (?) i na Kretę. Tam aresztowano go po raz drugi (64 r.). W Rzymie oczekiwał na zakończenie procesu oraz wyrok. Zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie mieczem w tym samym roku - 67 - co św. Piotr. Kiedy Paweł sam odnosi się do nawrócenia innych, mówi często o Bogu jako Tym, który ludzi powołuje (1 Kor 1,2), nabywa za wielką cenę (1 Kor 6,20), wyzwala (Rz 6,17-18) lub daje łaskę (Rz 3,21-26). Kiedy zaś mówi o nawróceniu lub powrocie do Boga, czyni to w bardzo tradycyjnych kontekstach, odnoszących się do pogan, żeby przyjęli kult prawdziwego Boga; tak jest na przykład w 1 Tes 1,9 (por. Ga 4,9). Najczęściej podnosi kwestię uznania przez ludzkie osoby działania Boga w Jezusie Chrystusie, co oznacza wiarę lub zawierzenie (Rz 13,11), z których wynika radykalna przemiana - a ta jest zawsze darem Boga (Rz 12,1-2). Jakże słusznym w świetle tych refleksji nad radykalną przemianą Pawła pod Damaszkiem jest zatem ukazywanie go w sztuce w obliczu Światła, które go całkowicie ogarnia i przenika. To Bóg, który daje łaskę, zagarnia Pawła, powołując go na Apostoła Narodów; by był światłością aż po krańce ziemi, aż po Rzym i dalej, do granicy Zachodu, którą była z perspektywy Rzymu Hiszpania nad Oceanem Atlantyckim. W IV wieku szczątki Pawła Apostoła złożono w Rzymie w grobowcu, nad którym wybudowano bazylikę św. Pawła za Murami. Jest patronem licznych zakonów, Awinionu, Berlina, Biecza, Frankfurtu nad Menem, Poznania, Rygi, Rzymu, Saragossy oraz marynarzy, powroźników, tkaczy.
Przedstawiany jest w długiej tunice i płaszczu. Jego atrybutami są: baranek, koń, kość słoniowa, miecz.
26 stycznia
Święci biskupi Tymoteusz i Tytus
Tymoteusz to wierny i oddany uczeń i współpracownik Świętego Pawła, który nazywa go "najdroższym synem", "bratem", "pomocnikiem". Apostoł Narodów w czasie swojej drugiej podróży zatrzymał się w miasteczku Listra i tam nawrócił dwie Żydówki: kobietę imieniem Lois i jej córkę, Eunikę, której synem był św. Tymoteusz. Tenże był młodzieńcem wykształconym, znał Pismo święte i często się w nim rozczytywał, wyróżniał się dobrymi obyczajami. Chrzest przyjął z rąk św. Pawła. Dlatego słusznie Apostoł nazywał go swoim synem. Święty Paweł często posługiwał się Tymoteuszem i wysyłał go w trudnych i poufnych sprawach do poszczególnych gmin, które założył, m.in. do Koryntu, Filippi i Tesalonik. Jego też wyznaczył biskupem Efezu, ówczesnej metropolii Małej Azji i stolicy rzymskiej prowincji. W czasie swoich podróży po Małej Azji, Achai (Grecji) i do Jerozolimy św. Paweł zabierał ze sobą Tymoteusza do pomocy w posłudze apostolskiej. Dwa Pawłowe listy do Tymoteusza znajdują się w kanonie ksiąg Nowego Testamentu. Paweł wydaje mu najpiękniejsze świadectwo i daje pouczenia, jak ma rządzić Kościołem w Efezie. Według podania, kiedy św. Jan Apostoł przybył do Efezu, Tymoteusz oddał się do jego dyspozycji. Kiedy zaś Apostoł Narodów został skazany na banicję na wyspę Patmos przez cesarza Trajana, Tymoteusz miał na nowo objąć biskupstwo w tym mieście. Wieść głosi, że Tymoteusz miał ponieść śmierć męczeńską za Trajana z rąk rozjuszonego tłumu pogańskiego, kiedy miał odwagę publicznie zaprotestować przeciwko krwawym igrzyskom. Tłum miał rzucić się na starca i tak go pobić, że ten niebawem wyzionął ducha. Do roku 1969 św. Tymoteusz odbierał chwałę jako męczennik. Ostatnia reforma liturgii czci go jednak jako wyznawcę w przekonaniu, że ostatnie chwile życia Tymoteusz spędził nie jako męczennik, mimo że w latach swojego pasterzowania wiele musiał wycierpieć dla sprawy Chrystusa. Jest patronem Krety. Jego relikwie przeniesiono z Efezu do Konstantynopola (356 r.) i umieszczono w bazylice Dwunastu Apostołów. W XII w. krzyżowcy wywieźli je do włoskiego miasta Termoli. Zamurowane, zostały odnalezione przypadkiem 7 maja 1945 roku. w. Tymoteusz przedstawiany jest w tunice lub jako biskup w liturgicznych szatach. U jego stóp leżą kamienie. Tytus znany jest wyłącznie z listów św. Pawła. Pochodził z rodziny grecko-rzymskiej, zamieszkałej w okolicy Antiochii Syryjskiej. Stamtąd bowiem zabrał go Apostoł do Jerozolimy. Został ochrzczony przez św. Pawła przed soborem apostolskim w 49 r. Obok Tymoteusza i św. Łukasza Ewangelisty Tytus należał do najbliższych i najbardziej zaufanych uczniów św. Pawła Apostoła. Towarzyszył mu w podróżach i na soborze apostolskim w Jerozolimie. Dowodem wyjątkowego zaufania, jakim młodego człowieka darzył św. Paweł, były delikatne misje, jakie mu powierzał. Jego to właśnie wysłał do Koryntu. Nie pozwolił go też obrzezać w przekonaniu, że jego praca apostolska będzie rozwijać się nie wśród Żydów, ale wśród pogan. W swoich Listach Apostoł Narodów oddaje Tytusowi najwyższe pochwały. Jeden zaś list skierował wyłącznie do niego - znalazł się on w kanonie Nowego Testamentu. Około roku 63 Paweł ustanowił go biskupem gminy chrześcijańskiej na Krecie. Zmarł mając 94 lata. Według podania miał ponieść śmierć męczeńską w mieście Gortyna na Krecie za panowania cesarza Domicjana (81-96). Od roku 1969 Kościół zachodni, rzymski, oddaje mu cześć jako wyznawcy. Jego śmiertelne szczątki złożono w miejscu jego śmierci. Po najeździe Saracenów na Kretę odnaleziono tylko relikwię jego głowy i umieszczono ją w relikwiarzu (823). W roku 1662 Wenecjanie zabrali ją do swego miasta i umieścili w bazylice św. Marka. Paweł VI w ramach ducha ekumenicznego zbliżenia nakazał tę relikwię zwrócić Kościołowi prawosławnemu. Wśród wielkich uroczystości została przewieziona na Kretę (12 maja 1966 roku) i umieszczona w mieście Heraklejon. Św. Andrzej z Jerozolimy, metropolita Krety (712-740), wygłosił ku czci św. Tytusa płomienne kazanie, nazywając go fundatorem Kościoła na Krecie, jego pierwszym pasterzem, kolumną, bramą obronną i ojcem wyspy. Święty przedstawiany jest w stroju biskupim. Jego atrybutem jest księga.
27 stycznia
Błogosławiony Jerzy Matulewicz, biskup

Jerzy urodził się 13 kwietnia 1871 roku w wielodzietnej rodzinie litewskiej, we wsi Lugine koło Mariampola na Suwalszczyźnie. Oboje rodzice umarli, gdy był małym dzieckiem. Był wychowywany przez swojego starszego brata Jana, niezwykle surowego i wymagającego człowieka. Pomimo kłopotów zdrowotnych i materialnych - często nie miał za co kupić podręczników - uczył się dobrze dzięki swojej niezwykłej pilności i pracowitości. Po kilku latach nauki na prawach eksternisty w gimnazjum (od 1883 r.) zachorował na gruźlicę kości. Musiał posługiwać się kulami. Choroba ta gnębiła go do końca życia. Już w gimnazjum pragnął zostać kapłanem. Jednakże dopiero w 1891 roku, jako dwudziestoletni młodzieniec, wstąpił do Seminarium Duchownego w Kielcach. Wówczas też zmienił swoje nazwisko z Matulaitis na Matulewicz. Zapamiętano go jako kleryka pełnego spokoju, wewnętrznej równowagi, otwartego i pracowitego. Gdy władze carskie zamknęły seminarium, kontynuował naukę w Warszawie, a następnie w Petersburgu. Tu przyjął święcenia kapłańskie 31 grudnia 1898 roku. W następnym roku ukończył Akademię Petersburską jako magister teologii. Doktorat uzyskał na uniwersytecie we Fryburgu Szwajcarskim. Powrócił do Kielc, gdzie podjął zajęcia jako profesor seminarium (do 1904 r.). Postępująca gruźlica kości spowodowała, że musiał poddać się ciężkiej operacji w jednym z warszawskich szpitali. Po kuracji rozwinął działalność społeczną w Warszawie, zakładając m.in. Stowarzyszenie Robotników Katolickich oraz gimnazjum na Bielanach. W 1907 roku objął katedrę socjologii w Akademii Duchownej w Petersburgu. Dojrzał w nim wówczas zamiar odnowienia i zreformowania zakonu marianów, skazanego przez władze carskie na wymarcie. 29 sierpnia 1909 roku, w kaplicy biskupiej w Warszawie, złożył śluby zakonne na ręce ostatniego żyjącego marianina ojca Wincentego Senkusa. Rok później ułożył nowe konstytucje dla marianów, którzy odtąd mieli być zgromadzeniem ukrytym. Jeszcze w tym samym roku Pius X potwierdził regułę. Pierwszy nowicjat odnowionej wspólnoty złożony z 2 profesorów i jednego ucznia został utworzony w Petersburgu. W 1911 we Fryburgu Szwajcarskim powstał drugi, następnie dom zakonny w Chicago, a podczas I wojny światowej dom na Bielanach pod Warszawą. W 1911 roku został generałem zakonu, którym kierował do śmierci. Po zakończeniu działań wojennych ojciec Jerzy powołał Zgromadzenie Sióstr Ubogich Niepokalanego Poczęcia NMP, które szybko rozprzestrzeniło się na Litwie i w Ameryce. W 1918 roku Benedykt XV mianował go biskupem wileńskim. Udało mu się umocnić katolicyzm w diecezji. Na własną prośbę został zwolniony z obowiązków biskupa w sierpniu 1925 roku. Pragnął poświęcić się całkowicie kierowaniu zgromadzeniem marianów, lecz już w grudniu tego samego roku został mianowany wizytatorem apostolskim na Litwie. W ciągu dwu następnych lat nieludzkimi wprost wysiłkami udało mu się zorganizować życie katolickie w tym kraju i naprawić stosunki ze Stolicą Apostolską. W trakcie prac nad zatwierdzeniem konkordatu, ojciec Jerzy umarł nagle po nieudanej operacji 27 stycznia 1927 r. Beatyfikowany został przez Jana Pawła II w 1987 roku podczas uroczystości z okazji 600-lecia Chrztu Litwy. Jego relikwie spoczywają w kościele w Mariampolu. Jest jednym z patronów Litwy.
28 stycznia
Święty Tomasz z Akwinu, prezbiter i doktor Kościoła
Tomasz urodził się na zamku Roccasecca niedaleko Akwinu (Włochy) w 1225 r. Jego ojciec, rycerz Landulf, był z pochodzenia Lombardczykiem, matka zaś była Normandką. Kiedy chłopiec miał 5 lat, rodzice oddali go w charakterze oblata do opactwa na Monte Cassino. Opatrzność wszakże miała inne zamiary wobec młodzieńca. Z niewyjaśnionych przyczyn opuścił on klasztor i udał się do Neapolu, gdzie studiował na tamtejszym uniwersytecie. Tam zapoznał się z niedawno założonym przez św. Dominika (+ 1221) Zakonem Kaznodziejskim. Rok wstąpienia do tego zakonu nie jest bliżej znany. Święty miał wtedy ok. 20 lat. Spotkało się to z dezaprobatą rodziny. Wszelkimi sposobami, włącznie z dwuletnim aresztem domowym, próbowano zmienić jego decyzję; bezskutecznie. Wysłano nawet jego własną siostrę, Marottę, by mu dominikanów "wybiła z głowy". Tomasz jednak umiał tak do niej przemówić, że sama wstąpiła do benedyktynek. Przełożeni wysłali go na studia do Rzymu, a stamtąd około roku 1248 do Kolonii, gdzie wykładał na tamtejszym uniwersytecie głośny uczony dominikański, św. Albert Wielki (+ 1260). Tam przyjął święcenia kapłańskie. Po chlubnym ukończeniu studiów przełożeni wysłali Tomasza do Paryża, by na tamtejszej Sorbonie wykładał teologię. Był najpierw bakałarzem nauk biblijnych (1252-1253), z kolei wykładał Sentencje Piotra Lombarda (1253-1255). Zadziwiał wszystkich jasnością wykładów, wymową i głębią. Stworzył własną metodę, w której najpierw wysuwał trudności i argumenty przeciw danej prawdzie, a potem je kolejno zbijał i dawał pełny wykład. Na skutek intryg, jakie przeciwnicy dominikanów rozbudzili na Sorbonie, Tomasz po siedmiu latach powrócił do Włoch. Na kapitule generalnej został mianowany kaznodzieją (1260). Przez pewien czas prowadził także wykłady na dworze papieskim Urbana IV (1261-1265). W latach 1265-1267 przebywał ponownie w domu generalnym Zakonu - w klasztorze św. Sabiny w Rzymie. W latach 1267-1268 przebywał w Viterbo jako kaznodzieja papieski. Kiedy ucichła burza w Paryżu, przełożeni ponownie wysłali swojego czołowego teologa do Paryża (1269-1272). Po trzech latach wrócił do Włoch i wykładał na uniwersytecie w Neapolu (1272-1274). W tym samym czasie kapituła generalna zobowiązała go, aby zorganizował teologiczne studium generale dla Zakonu. Tomasz upatrzył sobie na miejsce tychże studiów Neapol. W roku 1274 papież bł. Grzegorz X zwołał do Lyonu sobór powszechny. Zaprosił także Tomasza z Akwinu. Tomasz jednak, mając 48 lat, po krótkiej chorobie zmarł w drodze na sobór w opactwie cystersów w Fossanuova dnia 7 marca 1274 roku. Z tego właśnie powodu do roku 1969 doroczną pamiątkę św. Tomasza Kościół obchodził właśnie 7 marca, w dzień śmierci. Ten dzień przypada jednak zawsze w Wielkim Poście. Dlatego reforma liturgiczna doroczne wspomnienie świętego przesunęła wyjątkowo na 28 stycznia - dzień przeniesienia jego relikwii do Tuluzy w 1369 r. Wsławił się szczególnie niewinnością życia oraz wiernością w zachowywaniu obserwancji zakonnych. Właściwe Zakonowi zadanie, jakim jest służba Słowu Bożemu w dobrowolnym ubóstwie, znalazło u niego wyraz w długoletniej pracy teologicznej: w gorliwym poszukiwaniu prawdy, którą należy nieustannie kontemplować i przekazywać innym. Dlatego wszystkie swoje zdolności oddał wyłącznie na służbę prawdy. Sam starał się ją posiąść, skądkolwiek by pochodziła, i ogromnie pragnął dzielić się nią z innymi. Odznaczał się pokorą oraz szlachetnym sposobem bycia. Kaznodzieja, poeta, ale przede wszystkim wielki myśliciel, człowiek niezwykłej wiedzy, którą umiał połączyć z niemniej wielką świętością. Powiedziano o nim, że "między uczonymi był największym świętym, a między świętymi największym uczonym". W swej skromności kilkakrotnie odmawiał propozycji zostania biskupem. Stworzył zwarty system nauki filozoficznej i teologii katolickiej, zwany tomizmem. Wywarł głęboki wpływ na ukierunkowanie zachodniej myśli chrześcijańskiej. Spuścizna literacka św. Tomasza z Akwinu jest olbrzymia. Wprost wierzyć się nie chce, jak wśród tak wielu zajęć mógł napisać dziesiątki tomów. Zadziwia przy tym uniwersalizm podejmowanych zagadnień i głębia ich wyjaśnień. Wyróżniał się umysłem nie tylko analitycznym, ale także syntetycznym. On jedyny odważył się dać panoramę całej nauki filozofii i teologii katolickiej w systemie zdumiewająco zwartym. Do najważniejszych jego dzieł należą: Summa contra gentiles, czyli apologia wiary przeciwko poganom, Kwestie dysputowane, Komentarz do "Sentencji" Piotra Lombarda, Summa teologiczna i komentarze do niektórych ksiąg Pisma świętego. Zadziwia w nich uniwersalizm podejmowanych zagadnień, głębia i prostota wyjaśnień, błyskotliwość myśli. Szczególną czcią Tomasz otaczał Chrystusa Zbawiciela, zwłaszcza na krzyżu i w tajemnicy Eucharystii, co wyraził w tekstach liturgicznych do brewiarza i mszału na uroczystość Bożego Ciała, m.in. znany hymn Zbliżam się w pokorze. Płonął synowską miłością do Najświętszej Maryi Panny. Jest patronem dominikanów, księgarni, studentów i teologów; opiekun podczas sztormów. Papież Jan XXII zaliczył go do grona świętych 18 lipca 1323 roku. Papież św. Pius V ogłosił go 11 kwietnia 1567 roku piątym doktorem Kościoła zachodniego. Papież Leon XIII ustanowił go 4 sierpnia 1880 roku patronem wszystkich uniwersytetów i szkół katolickich. Święty Tomasz przedstawiany jest w białym habicie dominikańskim, w czarnej kapie i białym szkaplerzu. Jego atrybutami są: anioł, gołąb; infuła u nóg, której nie przyjął; kielich, kielich z Hostią, księga, laska, model kościoła, monogram IHS, monstrancja, pióro pisarskie, różaniec, słońce na piersiach, które symbolizuje jego Boską inspirację. Jego znakiem jest także Chrystus w aureoli.
29 stycznia
Święta Aniela Merici, dziewica
Aniela urodziła się między rokiem 1470 a 1475 w Desenzano nad jeziorem Garda w północnych Włoszech. Wcześnie zaczęła wieść życie wypełnione modlitwą i pokutą. Sprzyjała temu religijna atmosfera domu. Niedługo jednak cieszyła się szczęściem rodzinnym. Mając zaledwie 15 lat Aniela zajmowała się gospodarstwem wuja z Salo który się nią zaopiekował po śmierci rodziców. W tym czasie wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Po śmierci wuja powróciła do rodzinnego Desenzano, by następnie udać się do Brescii (1516). Miała już wówczas ponad 40 lat. Należąc do bardzo rozwiniętego wówczas ruchu Del Divino Amore, który miał za cel odrodzenie religijne członków i wniesienie zbawczego fermentu w otoczenie, podjęła pracę charytatywną. Stowarzyszeni zbierali się w określonych dniach na modlitwę i rozmowy duchowe; zaprawiali się do praktykowania cnót ewangelicznych, a przede wszystkim do uczynków miłosierdzia chrześcijańskiego. Odwiedzali więc szpitale, fundowali przytułki dla sierot i opuszczonych oraz zakłady i szkoły dla ubogiej młodzieży. Duszą tego ruchu stała się Aniela. Niebawem zdobyła sobie taki autorytet, że cała elita miasta schodziła się do jej ubogiej izby przy kościele św. Afry. Towarzystwo w Wenecji zaproponowało jej, aby objęła kierownictwo nad wszystkimi jego dziełami miłosierdzia. Również papież Klemens VII zaproponował Anieli, by zechciała zaopiekować się dziełami dobroczynnymi w Wiecznym Mieście. Dla uproszenia sobie światła Bożego Aniela udała się z pielgrzymką do Ziemi Świętej (1524). Kiedy znalazła się na Krecie, omal że nie utraciła zupełnie wzroku. Na szczęście schorzenie minęło. W rok potem udała się w charakterze pątniczki do Rzymu, by uzyskać jubileuszowy odpust (1525). Po powrocie do Brescii musiała chwilowo opuścić miasto, gdyż najechały je wojska cesarza Karola V. Święta tułała się po różnych miastach, wykorzystując konieczne podróże do mobilizacji dusz ofiarnych dla wielkiej akcji apostolatu Del Divino Amore. Prowadziła życie pełne modlitwy i wyrzeczenia. Podjęła pracę wychowawczą, uważając, "iż nieład w społeczeństwie wywodzi się z nieładu w rodzinie". Kiedy nastał już pokój, powróciła do Brescii i tam założyła nową rodzinę zakonną sióstr urszulanek. Na akcie fundacyjnym figuruje 28 nazwisk pierwszych duchowych córek św. Urszuli. Dokument nosi datę 25 listopada 1535 roku. Aniela miała wtedy ponad 60 lat. Ułożyła regułę spisaną w 12 rozdziałach, którą zatwierdził wikariusz generalny diecezji 8 sierpnia 1536 r. Po śmierci Anieli papież Paweł V regułę zatwierdził w roku 1544. Pierwsza kapituła generalna odbyła się 8 marca 1537 r. Aniela została na niej wybrana pierwszą przełożoną generalną. Urszulanki, nie wyróżniając się strojem, nie będąc zamknięte w klauzurze, poświęcają się wychowaniu dziewcząt, przyszłych matek. Swoim zakonnicom Aniela kazała "iść w lud". Stworzyła nowy model apostołowania w Kościele. Aniela posiadała wyjątkową inteligencję i wielką mądrość. Pod jej duchowym wpływem pozostawała poważna część elity ówczesnych Włoch. Nazywano ją powszechnie "matką". Tego tytułu używał wobec niej sam książę Mediolanu, Sforza. Zmarła 27 stycznia 1540 r. Pochowano ją w pobliskim kościele św. Afry, gdzie do dnia dzisiejszego jej ciało spoczywa w kryształowej trumnie na ołtarzu poświęconym jej czci. Beatyfikacja Anieli Merici odbyła się w 1788 roku, a jej kanonizacja w roku 1807. Święta przedstawiana jest w habicie urszulanki z białą chustą na szyi.
30 stycznia
Święta Hiacynta, dziewica
Hiacynta urodziła się w 1585 r. niedaleko Viterbo. Jej rodzice - Marek Antoniusz i Oktawia Orsini - należeli do najwybitniejszych książęcych rodzin Włoch. Mając 19 lat wstąpiła do klasztoru klarysek w Viterbo. Przyzwyczajona wszakże do wielkopańskiego stylu życia i do wygód nie mogła przywyknąć do surowego życia klasztoru. Pierwsze piętnaście lat przeżyła ku zgorszeniu i zatroskaniu sióstr bardzo swobodnie: przyjmowała licznych gości, bawiła ich i dbała o "należne" jej wygody. Klauzura, ubóstwo, posłuszeństwo nie były dla niej problemem. Przełożeni w obawie przed możną rodziną nie chcieli sytuacji zadrażniać. Pan Bóg chciał ją jednak mieć dla siebie i znalazł sposób, by zawrócić ją z niebezpiecznej drogi. Dopuścił na nią ciężką i bardzo bolesną chorobę. Leżąc jak Łazarz na łożu cierpień miała dosyć czasu na refleksję. Poznała wtedy, jak zawodne są w nieszczęściu przyjaźnie ludzkie, jak złudne i przemijające są rozkosze ziemskie. Zaczęła gorzko żałować zmarnowanych lat życia. Przyrzekła Panu Bogu, że gdy tylko wyzdrowieje, będzie inna. Po ustąpieniu choroby podjęła życie modlitwy i pokuty. Rozwijała szeroką działalność charytatywną. Nawiedzała więzienia, szpitale, przytułki, niosąc tam pomoc i spełniając najniższe posługi. Korzystając z ogromnego majątku rodziny, popierała wszelkie szlachetne inicjatywy, zmierzające do złagodzenia cierpień bliźnich. Założyła dwa stowarzyszenia (w 1636 i 1638 r.), opiekujące się ludźmi chorymi i starymi. Jako można pani, posługująca nędzy ludzkiej, dawała wielce budujący przykład ludziom tamtego czasu. Przypisuje się jej również wiele nawróceń. W nagrodę Pan Bóg obdarzył ją darem ekstaz, łaską proroctwa i czytania w sumieniach ludzkich. Zmarła 30 stycznia 1640 r. Kiedy wystawiono jej ciało w kościele klarysek, zbiegło się całe Viterbo, by opłakiwać swoją dobrodziejkę i opiekunkę. Liczne cuda były potwierdzeniem powszechnego przekonania o jej heroicznej świętości. Do grona błogosławionych wpisał ją papież Benedykt XIII w roku 1726, a do katalogu świętych papież Pius VII w roku 1807, chociaż dekret kanonizacji wydał wcześniej jego poprzednik, papież Pius VI, w roku 1790. Św. Hiacynta zostawiła wśród pism cenną książeczkę: Rady duchowe, jak prowadzić dusze do miłości Jezusa i Maryi.
31 stycznia
Święty Jan Bosko, prezbiter
Jan Bosko urodził się 16 sierpnia 1815 r. w Becchi. Był synem piemonckich wieśniaków. Gdy miał 2 lata, zmarł jego ojciec. Jego matka musiała zająć się utrzymaniem trzech synów. Młode lata spędził w ubóstwie. Wcześnie musiał podjąć pracę zarobkową. Kiedy miał 9 lat, Pan Bóg w tajemniczym widzeniu sennym objawił mu jego przyszłą misję. Zaczął ją na swój sposób rozumieć i pełnić. W wolnych godzinach szedł do miejsc, gdzie ci popisywali się swoimi sztuczkami kuglarze, i zaczynał ich naśladować. W ten sposób zbierał mieszkańców swojego osiedla i zabawiał ich w niedziele i świąteczne popołudnia, przeplatając swoje popisy modlitwą, pobożnym śpiewem, i "kazaniem", które wygłaszał. Było to zwykle kazanie, które tego dnia na porannej Mszy świętej zasłyszał w kościele parafialnym. Pierwszą Komunię świętą przyjął w wieku 11 lat (1826). Gdy miał lat 14, rozpoczął naukę u pewnego kapłana-emeryta. Musiał ją jednak po roku przerwać po jego nagłej śmierci. W latach 1831-1835 ukończył szkołę podstawową i średnią. Nie mając funduszów na naukę, Jan musiał pracować dodatkowo w różnych zawodach, by zdobyć konieczne podręczniki i opłacić nauczycieli. Musiał także pomyśleć o własnym utrzymaniu, mieszkając na stancji. Dorabiał nadto dawaniem korepetycji. Po ukończeniu szkół średnich Jan został przyjęty do wyższego seminarium duchownego w Turynie. Tutaj pod kierunkiem św. Józefa Cafasso, wykładowcy i spowiednika, czynił znaczne postępy w doskonałości chrześcijańskiej (1835-1841). 5 czerwca 1841 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Za poradą św. Józefa Jan wstąpił do Konwiktu Kościelnego dla pogłębienia swojej wiedzy religijnej i życia wewnętrznego. 8 grudnia 1841 roku, napotkał przypadkowo 15-letniego młodzieńca-sierotę, zupełnie opuszczonego materialnie i moralnie. Od tego dnia zaczął gromadzić samotną młodzież, uczyć ją prawd wiary, szukać dla nich pracy u uczciwych ludzi. W niedzielę zaś zajmował młodzież rozrywką, dawał okazję do wysłuchania Mszy świętej i do przyjmowania sakramentów świętych. Ponieważ wielu z nich było bezdomnych, starał się dla nich o dach nad głową. Tak powstały szkoły elementarne, zawodowe i internaty, które rychło rozpowszechniły się w Piemoncie. "Zaniósł wiarę, światło i pokój tam, gdzie samotność rodziła nędzę" (z hymnu Liturgii Godzin). Ten apostoł młodzieży uważany jest za jednego z największych pedagogów w dziejach Kościoła.
Zdawał sobie wszakże sprawę, że sam jeden tak wielkiemu dziełu nie podoła. Aby zapewnić stałą pieczę nad młodzieżą, założył dwie rodziny zakonne: Pobożne Towarzystwo Św. Franciszka Salezego dla młodzieży męskiej - salezjanów (1859) oraz zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych dla dziewcząt (1872). Będąc tak aktywnym, Jan potrafił odnajdywać czas na modlitwę i głębokie życie wewnętrzne. Obdarzony niezwykłymi charyzmatycznymi przymiotami, pozostawał człowiekiem pokornym i skromnym. Uważał siebie za liche narzędzie Boga. Rozwinął szeroko działalność misyjną, posyłając najlepszych swoich synów duchownych i córki do Ameryki Południowej. Dzisiaj te dwie rodziny salezjańskie pracują na wszystkich kontynentach świata, na polu misyjnym, zajmując jedno z pierwszych miejsc. W dziedzinie wychowania chrześcijańskiego św. Jan Bosko wyróżnił się nie tylko jako jeden z największych w dziejach Kościoła pedagogów, ale zostawił po sobie kierunek-szkołę pod nazwą "systemu uprzedzającego", który wprowadził prawdziwy przewrót w dotychczasowym wychowaniu. Nie mniejsze zasługi położył św. Jan Bosko na polu ascezy katolickiej, którą uwspółcześnił, uczynił dostępną dla najszerszych warstw wiernych Kościoła: uświęcenie się przez sumienne wypełnianie obowiązków stanu, doskonalenie się przez uświęconą pracę. Najświętsza Maryja Panna i św. Józef nie poszli w swoim życiu codziennym drogą nadzwyczajnych pokut czy też wielu godzin modlitwy. Wszystko jednak czynili dla wypełnienia woli Bożej, dla Jezusa. W ten sposób wszystkie ich czynności były aktem czci i miłości Bożej. Cały wolny czas Jan poświęcał na pisanie i propagowanie dobrej prasy i książek. Początkowo wydawał w drukarniach turyńskich. Od roku 1861 posiadał już własną drukarnię. Rozpoczął od wydawania żywotów świątobliwych młodzieńców, by swoim chłopcom dać konkretne żywe przykłady i wzory do naśladowania. Od roku 1877 dla wszystkich przyjaciół swoich dzieł zaczął wydawać jako miesięcznik, do dziś istniejący, Biuletyn Salezjański. Wszystkie jego pisma wydane drukiem to 37 tomów. Ponadto pozostawił po sobie olbrzymią korespondencję. W czasie kanonicznego procesu naoczni świadkowie w detalach opisywali wypadki uzdrowienia ślepych, głuchych, chromych, sparaliżowanych, nieuleczalnie chorych. Wiemy co najmniej o wskrzeszeniu jednego umarłego. Jan Bosko posiadał nader rzadki nawet wśród świętych dar bilokacji, rozmnażania orzechów, kasztanów jadalnych i Komunii świętej. Najwięcej wszakże rozgłosu przyniosły mu dar czytania w sumieniach ludzkich, którym posługiwał się niemal na co dzień, oraz dar przepowiadania przyszłości jednostek, swojego zgromadzenia, dziejów Italii i Kościoła. Jan Bosko zmarł w roku 1888. Jest patronem młodzieży, młodych robotników i rzemieślników. Duchowi synowie św. Jana Bosko, zwani pospolicie salezjanami, przybyli do Polski w 1898 roku. Córki Maryi Wspomożycielki przybyły do Polski w roku 1922. Ze zgromadzenia salezjańskiego wyszli m.in. prymas Polski, kardynał August Hlond (1881-1948) i metropolita poznański Antoni Baraniak (1904-1977). Z tego zgromadzenia powstało na ziemiach polskich zgromadzenie św. Michała Archanioła (michalici), założone przez bł. Bronisława Markiewicza (+ 1912). Z grona polskich salezjanów wywodzi się także bł. August Czartoryski, beatyfikowany przez Jana Pawła II 25 kwietnia 2004 r. Święty Jan Bosco przedstawiany jest jako kapłan w sutannie zakonnej. Najczęściej ukazywany jest w otoczeniu młodzieży, której poświęcił swoje życie. |