Diakon StaĹy a kwestia celibatu
Ks. Paweł Staniszewski
W czerwcu 2001 r., w czasie pamiętnych obrad Konferencji Episkopatu Polski w Łowiczu, biskupi polscy podjęli historyczną decyzję o wprowadzeniu w Kościele polskim instytucji diakonatu stałego. 4 lata po tym postanowieniu diakonat stały staje się powoli faktem. Diakoni stali będą mogli wspomóc polskie duchowieństwo, zastępując kapłanów w takich czynnościach jak chrzty czy małżeństwa udzielane poza Mszą św. oraz przy pogrzebach i kazaniach.
Diakon nie zastąpi jednak w pełni kapłana. Nie może on np. słuchać spowiedzi, udzielać namaszczenia chorych czy celebrować Mszy św. Jak dotąd w Polsce nie ma żadnego stałego diakona rytu rzymskiego. Formacją stałych diakonów będzie się zajmował Ośrodek Formacji Diakonów Stałych w Przysieku k. Torunia. Od września pierwszych 8 mężczyzn zacznie 3-letni kurs formacyjny. W trakcie 3-dniowych spotkań, odbywających się co miesiąc, kandydaci będą poznawać rytuały obrzędów, a także problemy i troski przeciętnej polskiej parafii. Nad ich nauką będą czuwać kapłani z diecezji toruńskiej, a nadzór będzie sprawował biskup toruński Andrzej Suski, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Duchowieństwa. Oprócz wspomnianego kursu kandydat na diakona musi wykazać się tytułem magistra teologii. Ponadto nad stałymi diakonami będą czuwać ojcowie duchowi.
Ostatnio w kontekście wprowadzenia diakonatu stałego usłyszałem pytanie: Dlaczego od księży wymaga się celibatu, podczas, gdy diakoni mogą legalnie zawierać związki małżeńskie? Czy nie jest to sprzecznością? Oczywiście, jest to pytanie zrodzone w myśl starego powiedzenia: „Słyszę, że biją dzwony, ale nie wiem w jakim kościele”, opierające się na błędnych przesłankach i nie do końca sprawdzonych informacjach na temat diakonatu stałego.
Otóż należy wyraźnie zaznaczyć, iż wymagania do stałego diakonatu są w całym Kościele katolickim takie same. Diakonem stałym może zostać tylko: mężczyzna żonaty po 35. roku życia, z minimum 5-letnim stażem małżeńskim, za pisemną zgodą małżonki, lub kawaler, ślubujący celibat w wieku nie mniejszym niż 25 lat. Trzeba również uściślić, że diakon żonaty z chwilą święceń przyjmuje zobowiązanie, iż w przypadku owdowienia nie zawrze ponownego związku małżeńskiego, lecz już do końca pozostanie w celibacie.
Współpracownicy Biskupa
Diakon stały, który przyjmuje święcenia, wchodzi do stanu duchownego i jest automatycznie inkardynowany do danej diecezji, jak każdy prezbiter. W stanie duchownym wyróżniamy trzy stopnie: diakonat, prezbiterat i biskupstwo.
Biskupi, obdarzeni pełnią sakramentu, są osobami realnie sprawującymi urząd kapłański, nauczania i zarządzania Kościołem; wraz z papieżem, głową Kolegium Biskupów, są oni podmiotem pełnej władzy nad całym Kościołem, a każdy biskup jest głową Kościoła, powierzonego jego opiece.
Prezbiterzy czy kapłani są bezpośrednimi współpracownikami biskupa. I choć są uzależnieni od niego w wykonywaniu swych funkcji, to – będąc ukształtowanymi na mocy sakramentu na wzór i podobieństwo Chrystusa Dobrego Pasterza, Kapłana i Mistrza – wykonują w sposób podporządkowany tę samą posługę co biskupi: głoszenia Ewangelii, przewodniczenia liturgii, prowadzenia i kierowania ludem Bożym.
Diakoni otrzymują święcenia nie dla kapłaństwa, ale dla sprawowania posługi, służby w zakresie liturgii, posługi Słowa i miłosierdzia chrześcijańskiego, we wspólnocie z biskupem i jego prezbiterium. Diakonat nie stanowi części kapłaństwa i nie pociąga za sobą funkcji kapłańskich. Diakon jednak przynależy do hierarchii i w sobie właściwy sposób uczestniczy w działalności właściwej kapłaństwu hierarchicznemu. Jest on przeznaczony do pomocy kapłanom i służenia całej wspólnocie Kościoła. Aktualnie posługa diakona często skupia się głównie na głoszeniu Ewangelii czy ewangelizacji osób będących z dala od Kościoła oraz na opiece nad poszczególnymi grupami wiernych, przez co diakon często pozostaje w ściślejszych relacjach z biskupem niż ze swym proboszczem.
Stosowność celibatu
Po sprecyzowaniu tego aspektu diakonatu i spojrzeniu na niego z perspektywy katolickiej, wymóg celibatu czy też jego brak wydaje się problemem o drugorzędnym znaczeniu: w rzeczywistości problem ten pojawił się wraz z upływem czasu, w pierwszych wiekach był on całkowicie ignorowany. Gdy chodzi o celibat biskupów, to oba wielkie Kościoły: katolicki i prawosławny są w tej kwestii w pełni zgodne. Z biegiem czasu w Kościele katolickim dojrzało natomiast przekonanie o przydatności i potrzebie celibatu również dla prezbiterów; w efekcie stał się on obowiązkowy tuż po roku 1000. Także i dzisiaj, pomimo licznych opinii opowiadających się za przyznaniem możliwości innej opcji i motywujących to przede wszystkim brakiem księży, zwłaszcza w krajach misyjnych, centralne władze Kościoła zdecydowane są na utrzymanie obowiązku celibatu, uzasadniając to zarówno względami historycznymi, jak i racjami teologicznymi i spirytualnymi, wymogiem jak najpełniejszego upodobnienia się do Chrystusa oraz koniecznością pełnego oddania służbie ludowi Bożemu. Zupełnie inny jest natomiast przypadek diakonatu, który pomimo swej przynależności do grupy osób otrzymujących święcenia, nie był nigdy objęty obowiązkiem celibatu, z wyjątkiem diakonów – kandydatów do stanu duchownego. Odkąd jednak Sobór Watykański II, po wielu zagorzałych dyskusjach, zdecydował się przywrócić diakonat permanentny (stałego), a więc niestanowiący już „szczebla” do kapłaństwa, możliwy (i jak najbardziej logiczny) stał się wybór na takich diakonów również żonatych mężczyzn. Na koniec wypada przypomnieć, iż wprowadzenie diakonatu stałego nie jest wprowadzeniem czegoś nowego w Kościele; to tylko powrót do tego, co było już za czasów apostolskich i na co przez wieki sobory i synody wskazywały. Jest to powrót, odnowa, a nawet pogłębienie i ubogacenie życia Kościoła. Takie zresztą było zamierzenie Soboru Trydenckiego z XVI wieku i Soboru Watykańskiego II. Poza tym, wprowadzając w życie diakonat stały, Kościół chce przez to bardziej uwypuklić swoją rolę służebną. Przecież słowo „diakon” oznacza: „ten, który posługuje”. Chodzi o to, aby ten wizerunek służby był uwypuklony, żeby to nie była tylko funkcja przejściowa, ale na stałe w Kościele zaznaczona. |