COME �� CONOSCENSA - Diakonat sta��y
List okólny COME É CONOSCENSA w: Diakonat stały. Dokumenty Soboru Watykańskiego II i Stolicy Apostolskiej. Bibliografia. Pod redakcją ks. Ryszarda Selejdaka. Częstochowa 2004. s. 75-79.
KONGREGACJA EDUKACJI KATOLICKIEJ OKÓLNIK DO NAJPRZEWIELEBNIEJSZYCH PRZEDSTAWICIELI PAPIESKICH COME É CONOSCENSA O FORMACJI KANDYDATÓW DO DIAKONATU STAŁEGO
Najprzewielebniejszy Księże !
JAK WIADOMO Najprzewielebniejszemu Księdzu, Ojciec Święty w liście apostolskim Sacrum diaconatus ordinem udzielił, zgodnie z życzeniem wyrażonym na Soborze Watykańskim II, zezwolenia na przywrócenie w Kościele Łacińskim diakonatu stałego. Od chwili, gdy niektóre Konferencje Episkopatu poprosiły Stolicę Apostolską o takie zezwolenie dla swoich krajów, koniecznym i pilnym staje się określenie pewnych norm dla przygotowania kandydatów do diakonatu stałego. Pierwszy krok, jaki ma uczynić każda Konferencja Episkopatu, powinien polegać w przypadku, jeśli tego jeszcze nie dokonano, na mianowaniu komisji ekspertów, która dogłębnie badać będzie problem zgodnie z potrzebami własnego kraju, aby stwierdzić, czy istnieją poważne powody przemawiające za wprowadzeniem tej nowej instytucji i w jaki sposób możnaby ją skutecznie wprowadzić w życie. Dobrze jednak będzie, jeśli przy takich badaniach uwzględni się pewne podstawowe zasady, wskazane już w cytowanym motu prioprio. Ponieważ stajemy wobec problemu nowego dla naszych czasów, ustalenie a priori jakiegoś ratio studiorum i programu formacji kandydatów do diakonatu stałego nie jest kwestią pozbawioną trudności. Przede wszystkim należy określić funkcje właściwe diakonowi, będącemu pośrednikiem między kapłanem a wiernymi; funkcje te są różnie określane przez różne Konferencje Episkopatu, jak to już miało miejsce podczas dyskusji w auli soborowej.
Ponadto trzeba brać pod uwagę, że kandydaci do diakonatu mogą być dwojakiego rodzaju, jak przewiduje Sobór (por. Lumen gentium 29) i motu proprio; mogą nimi być młodzieńcy pragnący żyć w celibacie oraz mężczyźni w pewnym wieku, już żonaci i mający zawód czy zatrudnienie. Inna różnica dotyczy prze-znaczenia diakonów; nie można wymagać takiej samej formacji dla diakonów przeznaczonych na misje czy do krajów jeszcze rozwijających się i dla tych, którzy będą mieli pełnić swoje funkcje w krajach o pewnej cywilizacji i o dość wysokiej kulturze. Do każdej zatem Konferencji Episkopatu należy określenie typu - czy typów - diakonatu, jakie wydają się bardziej odpowiadać potrzebom jej kraju, a w kon-sekwencji przygotowania, jakiego trzeba będzie im udzielić. Gdy wziąć pod uwagę różne typy formacji, wynika stąd, że schematy pro-gramów studiów również muszą być różne. Dla młodzieńców pragnących żyć w celibacie powinno się pomyśleć o utworzeniu odrębnych instytutów z kursami dość dobrze zorganizowanymi i z formacją duchową, przygotowującą kandydatów do przyszłej posługi diakońskiej. Natomiast dla mężczyzn już żonatych kursy winny być do pogodzenia z obowiązkami zawodowymi, a zatem można będzie organizować kursy wieczo-rowe lub dłuższe czy krótsze tygodnie studiów. Dla tej drugiej kategorii kandy-datów trzeba brać pod uwagę kulturę już zdobytą i w takim przypadku kursy mogą być bardziej przyspieszone; natomiast dla innych, którzy mają tylko wykształcenie podstawowe, przygotowanie wymagać będzie z pewnością dłuższego czasu. W każdym razie należy bezwzględnie wykluczyć przygotowanie po-śpieszne czy powierzchowne, ponieważ zadania diakonów, zgodnie z tym, co zostało ustalone w Konstytucji Lumen gentium (art. 29) i w motu proprio (art. 22), są tak ważne, że wymagają formacji rzetelnej kompetentnej. Diakoni bowiem mają przygotowywać do chrztu katechumenów; wyjaśniać i komentować słowo Boże przez kazania; przygotowywać wiernych do małżeństwa i zachowywać wszystko, co reguluje sprawowanie tego sakramentu; zastępować kapłana, gdy go brakuje.
To wszystko zakłada formacje doktrynalną, która przewyższa formację zwy-kłego katechety i w pewnym sensie jest analogiczna do formacji kapłana. Kursy zatem powinny obejmować studiowanie:
a). Pisma Świętego z wszystkimi wiadomościami, które pozwolą , by diakoni byli w stanie rozumieć i wyjaśniać wiernym słowo Boże dla postępu w życiu duchowym. Diakon winien zatem, pod nieobecność kapłana, być w stanie wy-głosić homilię i przewodniczyć Liturgii Słowa.
b.) dogmatu. Studium takie może być podobne do tego, jakie jest przewidziane w instytutach katechetycznych przeznaczonych dla zakonników niekapłanów. Będzie można wziąć za przykład studium odbywane przez Braci Szkół Chrześci-jańskich czy na wyższych kursach religijnych dla świeckich o pewnej kulturze. Ich ustawienie będzie musiało zresztą być w większym stopniu biblijne i keryg-matyczne; z pewnością będzie można pominąć części zbytnio dotyczące kon-trowersji , wspominając jednak o tej problematyce poprzez lekturę wybranych fragmentów Ojców Kościoła, teologów i autorów ascetycznych.
c. ) moralności, dotyczące pogłębienia moralności indywidualnej, społecznej i politycznej, przynajmniej na poziomie katechetów czy kursów prowadzonych dla członków Akcji Katolickiej.
d.) prawa kanonicznego zwłaszcza, gdy chodzi o małżeństwo; studium to winno obejmować duszpasterstwo związane ze sposobem przygotowania wiernych do przyjęcia tego sakramentu.
e.) liturgii, co, na ile to możliwe, włączyć należy do kursu dogmatyki i co obej-muje również wiadomości dotyczące sprawowania świętych ceremonii.
f.)nauczania przedmiotów praktycznych, które przygotowałyby kandydatów do pewnych posług związanych z tymi święceniami jak na przykład: psychologii, pedagogiki katechetycznej, retoryki, śpiewu kościelnego sposobu funkcjonowa-nia organizacji katolickich, administracji kościelnej, sposobu prowadzenia reje-strów chrztu, bierzmowania, sakramentu małżeństwa, itd.
Chociaż nie należy usilnie wymagać od przyszłych diakonów całego kom-pleksu dyscyplin, które stanowią bezwzględne wyposażenie dla aspirantów do kapłaństwa (jak historia Kościoła, kompletny kurs prawa kanonicznego, filozo-fia), tym niemniej w pewnych regionach, a zwłaszcza dla diakonów, którzy będą mieli pełnić swoją posługę w miastach, dobrze będzie, by uzupełnili swoją for-mację kulturalną tymi dyscyplinami, których wymagają specyficzne sytuacje lokalne, jak na przykład studium religii pogańskich, ekumenizm, kompleks kwe-stii filozoficznych, zwłaszcza będących bardziej w modzie, studium pewnych problemów ekonomicznych, politycznych itd. · Będzie zatem należało do biskupów każdego kraju przewidzieć, jakiego kompleksu dyscyplin wymaga posługa diakońska na ich terytorium. Ponadto trzeba uwzględnić, że formacja kulturalna nie kończy się ze świę-ceniami diakonatu, ale trzeba przewidzieć formację "permanentną", czyli stałą, z kursami doskonalenia wiedzy dla diakonów albo z udziałem w tygodniach stu-diów przeznaczonych dla kapłanów. Niech Najprzewielebniejszy Ksiądz będzie tak dobry i przedstawi te nasze wskazania przewodniczącemu Konferencji Episkopatu danego kraju, aby doszło - jeśli biskupi uznają to za stosowne - do utworzenia wyżej wspomnianej komisji ekspertów, która służyć będzie samej Konferencji w studiowaniu tego ważnego problemu. Ponadto niech Ksiądz, powiadamiając wspomnianego przewodniczą-cego, o tym co wyżej, zechce łaskawie poprosić go, by powiadomił nas o tym, co w danym kraju już aktualnie zostało postanowione, gdy chodzi o diakonat stały, a przede wszystkim, o ewentualnych inicjatywach podjętych celem przygotowa-nia stałych diakonów.
Pozwalamy sobie wreszcie po bratersku zachęcić najprzewielebniejszego Księ-dza, by stale nas informował na ten temat, ponieważ ta święta dykasteria pra-gnie być na bieżąco w tym , co dzieje się w kraju, gdzie Ksiądz pełni swą służbę, gdy chodzi o tę nową dziedzinę, jaka otwiera się w organizacji Kościoła. Dziękując już teraz za fatygę, jakiej Księdzu przysparzamy, z wyrazami szacunku i czci zapewniamy, że jesteśmy oddani w Panu.
Gabriel Marie kard. Garonne Giuseppe Schröffer, sekretarz
Rzym, 16 lipca 1969 roku. |