Gorycz i niezrozumienie - Leszek Biczyk
Leszek Biczyk Gorycz i niezrozumienie Tygodnik Powszechny –wersja internetowa rok 2001 www.tygodnik.com.pl/numer/2713/index.html - 48k Decyzję Episkopatu przyjąłem z radością . Czekałem na ten dzień od 20 lat, gdy w gabinecie niedawno zmarłego Bp Władysława Miziołka redagowałem pierwszą prośbę do władz kościelnych o udzielenie święceń diakonatu stałego. Wprawdzie odpowiedź była wtedy odmowna, ale po latach podjąłem studia teologiczne w przekonaniu, że decyzje II Soboru Watykańskiego o diakonacie, muszą w przyszłości znaleźć w naszym kraju swój odzew. Choć nie było mi łatwo , “głowie domu” ojcu rodziny ,wszechstronnie przygoto-wać się do przyjęcia święceń, szczęśliwie , druga w mojej biografii przygoda edukacyjna, zakończyła się powodzeniem. Miałem już okazję sprawowania jednej z czynności , która przypisana jest diakonowi stałemu- posługę nadzwyczajnego szafarza Komunii św. Ileż cichej radości i pokoju odczuwałem gdy zanosiłem Pana Jezusa do osoby chorej, bądź udzielałem Komunii św. ! Nie obyło się bez przykrości i goryczy, doświadczanej zarówno ze strony duchowieństwa , jak i niedoinformowanego laikatu. W pierwszym przypadku spotykałem się najczęściej z uprzejmą, aczkolwiek cierpką uwagą: “Mamy wystarczającą liczbę księży” . Czułem się wówczas jak zażenowany petent, chociaż działałem z upoważ-nienia swego biskupa. Reakcja ludzi świeckich była wynikiem niezrozumienia tej funkcji odnowionej w Kościele przez Pawła VI. Natomiast obecnie już słyszy się opinie o mogą-cych pojawić się diakonach stałych, że to “ani ksiądz ani świecki!”. Diakon nie jest ”księdzem drugiej klasy”, “wyższej kategorii ministrantem”, czy “pomocą duszpasterską”. Jan Paweł II , który musi obecnie zatwierdzić decyzję polskiego Episkopatu, mówi o diakonacie : - “Udzielałem wielokrotnie święceń diakonatu – jeszcze kiedy byłem w Krakowie, a także i teraz – zawsze mam na myśli wielkie znaczenie tego święcenia dla Kościoła, dlatego, że w nim wyraża się to , że Chrystus jest Sługą. Sługa, to znaczy diakon (...).I trzeba, ażeby w Kościele panowała służba wieloraka , a w szczególno-ści , żeby charakter służebny miało kapłaństwo, biskupstwo, żeby wszelkie posługiwanie hierarchiczne w Kościele było prawdziwą służbą . To właśnie wyraża się w szczególny sposób w święceniach diakonatu.- (katecheza wygłoszona w Rzymie 13.10.1993 r.) I w innych okolicznościach : - “Wszyscy jesteśmy powołani do tego, żeby naśladować Chry-stusa, który służył.” Teologiczne uzasadnienie diakonatu wyłożył o. Yves Congar, francuski dominika-nin, w 1968 r. publikuje niewielką książeczkę : “Diakonat w duchu II Soboru Watykań-skiego “, w której autor dostrzegał potrzebę odnowy struktur kościelnych i dowartościo-wanie ludzi świeckich. Według o. Congara najważniejszą ideą Vaticanum Secundum była “diakonia – posługiwanie”. –Służba sama w sobie jest prawem i istotą życia chrześcijań-skiego , ponieważ , ponieważ była przede wszystkim diakonią Boga w Jezusie Chrystusie skierowaną ku światu”. Sobór przekroczył “klerykalną wizję rzeczywistości powołań”, a także rozumienia urzędu. – To właśnie w ramach głębszej znajomości różnorodności urzę-dów usytuowana została – zadecydowana przez Sobór – odnowa diakonatu , jako urzędu stałego (...) Fakt, ze cały Lud Boży i każdy z jego członków powołany jest do diakonii nie przeszkadza temu, by niektórzy poświęcili się jej w sposób szczególny jako specjalnemu urzędowi. Ten rodzaj podwójnej polaryzacji wydaje się być prawem egzystencji Ludu Bo-żego. Diakonat stały w ujęciu Y. Congara jest powołaniem do misji pełnionej przez nie-powtarzalny urząd diakonii!. Rozważania zamyka stwierdzenie: - “Istotą diakonatu sakra-mentalnego jest łączenie służby charytatywnej, katechetycznej i liturgicznej, których ośrodkiem jest Eucharystia. Wprowadzanie w Kościołach lokalnych diakonatu stałego nie ma nic wspólnego z brakiem lub niedostatkiem księży , choć niektóre ich posługi będą przez diakonów reali-zowane. Nie można też sprowadzać ich roli do bycia “pomocą w posłudze duszpaster-skiej”. Diakon stały, na mocy daru sakramentalnego, ma inspirować chrześcijan do działa-nia i podkreślania w komunii Kościoła misji służebnej oraz zbawczej Chrystusa.
|